Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Miodu będzie nie tylko mniej, ale będzie także droższy
– Początek sezonu zapowiadał się znakomicie. Z czasem jednak pojawiły się susze i upały, a to sprawiło, że w tym roku miodu może być dużo mniej – mówił na antenie Radia Olsztyn Wojciech Czernigowski, pszczelarz z Pieniężna.
W tym roku na Warmii i Mazurach może być nawet o 30% miodu mniej niż rok temu – szacuje Warmińsko-Mazurski Związek Pszczelarski. Już teraz odnotowano spadek ilości miodu lipowego, spadziowego i faceliowego.
Niektórych odmian, na przykład miodu lipowego, jest bardzo mało. Spadzi liściastej nie było prawie wcale, tylko w jednym z czterech miejsc, gdzie wystawiłem ule, lekko się pokazała spadź. Bardzo źle było z miodem faceliowym, niedużo go było i nie jest taki jaki być powinien, nie ma swojego charakterystycznego smaczku
– mówił Wojciech Czernigowski.
Miodu będzie nie tylko mniej, ale będzie także droższy. Obecnie litrowy słoik miodu kosztuje około 40 złotych. Wpływ na to mają ceny cukru, paliwa i wynagrodzeń pracowników pasiek. Do tego szacuje się, że sprzęt wykorzystywany przez pszczelarzy zdrożał od 30 nawet do 50 procent.
Topiarka, czyli stół do sklepiania z funkcją topienia wosku, kosztuje 8,5 tys. złotych.
Ja nie wiem czy pszczelarze udźwigną teraz takie wymiany, mogą wrócić do sprzętu, który nie jest już dozwolony. Nowi pszczelarze będą mieli trudno, żeby od czegokolwiek zacząć
– dodał Czernigowski.
Autor: I. Malewska