Miał 3,6 promila, przyjechał na stację benzynową
Aż 3,6 promila alkoholu w organizmie miał kierowca, który przyjechał z kolegą samochodem na… stację benzynową. 20-latek nie mógł samodzielnie wysiąść z auta.
Obaj mężczyźni zachowywali się w sposób wskazujący na to, że mogą być pod wpływem alkoholu.
Ten, który siedział w fotelu kierowcy, miał problem ze skoordynowaniem swoich ruchów i nie potrafił ponownie uruchomić pojazdu. Skierowani na interwencję mundurowi zatrzymali obu mężczyzn i ustalili, że autem kierował 20-latek – badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie
– relacjonował młodszy aspirant Jacek Wilczewski z olsztyńskiej policji.
Okazało się, że mężczyzna był także poszukiwany listem gończym do odbycia kary pół roku więzienia. Oprócz spędzenia 6 miesięcy za kratkami, czeka go jeszcze rozprawa sądowa za kierowanie pod wpływem alkoholu. Grożą mu za to nawet 3 lata więzienia oraz minimum 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: P. Świniarski
Redakcja: K. Ośko