Kryzys bezdomności dotyka coraz więcej kobiet i młodzieży
W regionie jest coraz więcej osób bezdomnych. Rośnie też liczba kobiet bez dachu nad głową — stanowią 20 proc. osób w kryzysie.
Ostatnie dane wskazują, że tylko w województwie warmińsko-mazurskim na ulicy żyje prawie 180 kobiet, a to o niemal 40 więcej niż w 2019 roku. Magdalena Retkowska, dyrektor schroniska i noclegowni w Olsztynie mówiłą, że mowa o coraz młodszych kobietach, które wchodzą w trudne związki i podejmują złe decyzje. Podkreśliła, że wiele z nich doświadczyło problemów psychicznych.
O tym się nie mówi, ale zaczyna się mówić, szczególnie w większych miastach, gdzie fundacje pomagają kobietom kiedy mają menstruację. I to jest naprawdę podstawowy problem, że trzeba wyposażyć takie osoby, nauczyć, powiedzieć co i jak
– powiedziała dyrektor.
Duży procent osób żyjących na ulicy stanowią ci, którzy dopiero wchodzą w dorosłość. Zdaniem mł. asp. Norberta Czmochowskiego, dzielnicowego z Elbląga, coraz więcej młodych ludzi uzależnia się od różnego rodzaju używek.
Często dochodzi do takich sytuacji, że już rodzina nie daje sobie z tym rady. Tracą cierpliwość i ten człowiek ląduje na ulicy. Później staramy się go już aktywizować społecznie i zawodowo. Naprawdę trzeba dużo czasu takiemu człowiekowi poświęcić, żeby nakierować go na dobre tory
– przekazał.
Norbert Czmochowski pracę w policji łączy też z streetworkiem, związanym z elbląskim centrum usług społecznych. Wchodzi w środowiska osób potrzebujących, aby skierować tam odpowiednią pomoc i pokazywać możliwości wyjścia z trudnej sytuacji życiowej. Dla przypomnienia, na terenie całego województwa warmińsko-mazurskiego jest około 1300 osób bezdomnych.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: K. Grabowska
Redakcja: P. Jaguszewski