Kłopoty finansowe zamiast wymarzonego domu z bali
Rodzina z Nidzicy, małżeństwo z dwójką małych dzieci, chciała kupić gotowy, drewniany dom z bali. Znalazła w internecie producenta takich domów w Krakowie.
W połowie zeszłego roku małżeństwo podpisało umowę ze wspomnianą firmą na dostarczenie domu według własnego projektu. Wpłaciła także zaliczki. Dom miał być dość szybko zbudowany w tartaku w Ukrainie i gotowy w częściach miał być dostarczony do Nidzicy. Gdy minął termin ustalony w umowie i dom nie został dostarczony, właściciel krakowskiej firmy, którym jest mieszkający w Polsce Ukrainiec, wyznaczał kolejne terminy.
Wojna w Ukrainie, która rozpoczęła się pod koniec lutego, nie jest dla niego przeszkodą, bo tartak, gdzie produkowane są dla firmy domy, znajduje się w rejonie, który nie jest objętym walkami. Zresztą krakowska firma nadal sprowadza stamtąd domy dla innych klientów w Polsce, natomiast rodzina z Nidzicy wciąż czeka zwodzona kolejnymi terminami, które nie są dotrzymywane.
A czasu jest coraz mniej, bo za 2 miesiące bank, który przyznał małżeństwu kredyt hipoteczny, może go cofnąć. Wtedy będą zmuszeni sprzedać działkę i nie dość, że zostaną bez domu, wpadną w kłopoty finansowe, bo już teraz swoje koszty obliczają na 240 tysięcy złotych.
Gościem audycji Leszka Tekielskiego i Wojciecha Chromego był doktor nauk prawnych Michał Pietkiewicz z Izby Adwokackiej w Olsztynie.
Posłuchaj audycji Śliska Sprawa
Autor: L. Tekielski / W. Chromy
Redakcja: K. Ośko