Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Ostróda
Jesień Średniowiecza na Polach Grunwaldu
Jesień Średniowiecza na Polach Grunwaldu. To doroczna impreza, na którą składają się turnieje rycerskie i łucznicze.
Na Pola Grunwaldu przyjechało około 100 rycerzy z całej Polski. Przed południem brali udział w walkach jeden na jeden, po południu – w walkach grupowych.
W walkach grupowych chodzi o to, by pokonać przeciwnika przez powalenie go na ziemię. Jest określony czas, walka trwa 4 minuty, ta drużyna, której więcej zawodników stoi na nogach, wygrywa. W walkach jeden na jeden liczą się natomiast punkty – walka trwa 1,5 minuty, ten, kto zadał więcej ciosów w miejsca dozwolone wygrywa
– wyjaśnia Patryk Kozłowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
Sędziowie zwracają uwagę nie tylko na zasady samej walki, ale i na uzbrojenie, którym posługują się rycerze.
Zbroja musi mieć odpowiednią grubość, broń musi być odpowiednio zatępiona. Mamy też zapisane w regulaminach, by zbroja była jak najbardziej autentyczna jeśli chodzi o datowanie, w którym walczymy – w tym przypadku mamy przełom XIV i XV wieku
– informuje sędzia Przemysław Osmólski.
Jakie umiejętności liczą się w sportowej walce rycerskiej?
W pojedynkach na pewno najbardziej liczą się umiejętności szermierki. W walkach grupowych – bardziej siła fizyczna, umiejętność rzutów. Dodatkowo oprócz przeciwnika walczymy też z tym, że mamy na sobie około 30 kilogramów. W czasie walk grupowych przydają się rzuty z judo, aikido, a także rzuty, które podpatrujemy w średniowiecznych traktatach. Skoro wtedy działały na ludzi w zbrojach, to muszą działać i teraz
– mówi Krzysztof Olczak, rycerz z Łodzi.
Walki rycerskie w Polsce coraz bardziej się profesjonalizują. To nie tylko coraz więcej czasu poświęcanego na treningi, ale także pojawienie się tzw. kapitanów zza pola, których rola jest podobna do roli trenerów w sportach drużynowych.
Zajmują się przygotowaniem taktycznym, zaplanowaniem zmian, ustawieniem zawodników do zmieniającej się sytuacji. Krzyczymy do zawodników. Niestety w hełmie nie zawsze słychać, ale niektórzy słyszą i wtedy takie porady zza pola potrafią dużo pomóc, niekiedy nawet przechylić szalę na korzyść krzyczącego i jego drużyny
– opowiada Artur Patalas, kapitan jednej z drużyn.
Jesień Średniowiecza na Polach Grunwaldu zorganizowano po raz 11.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy