Jedna kolizja sparaliżowała poranny ruch w Olsztynie
Przez prawie 8 godzin usuwano skutki kolizji do, której doszło rano w Olsztynie. W tym czasie miasto zostało kompletnie sparaliżowane.
Mieszkańcy Jarot, Pieczewa i Nagórek spóźniali się do pracy nawet po 2 godziny. Około 5.00 rano autobus PKS, którym jechał jedynie kierowca, zderzył się z samochodem osobowym. Kolizja całkowicie zablokowała wyjazd z Nagórek i Jarot. Zakorkowana była nie tylko ulica Synów Pułku, ale także łącząca się z nią Krasickiego, korek zaczynał się tam już przy Carrefourze. Zatłoczona była też ulica Sikorskiego już od Reala.
W tym komunikacyjnym piekle znalazł się nasz redakcyjny kolega Krzysztof Kaszubski, który usiłował się dowiedzieć dlaczego usuwanie dwóch rozbitych pojazdów trwało tak długo i dlaczego kolizja dwóch aut na jednym skrzyżowaniu była w stanie sparaliżować ruch na olsztyńskich ulicach. (kasz/bsc)
Posłuchaj relacji Krzysztofa Kaszubskiego