Harcerze pomagają uciekinierom z Ukrainy. „Są miejsca gdzie trafiają dzieci bez opiekunów”
Harcerze z Warmii i Mazur zbierają artykuły pierwszej potrzeby dla uchodźców z Ukrainy. Część z nich była na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Dorohusku.
Jak wyjaśnia Maciej Micielski z Komendy Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej ZHP, druhowie współpracują z Komendą Hufca ZHP w Chełmie. Do granicy jest około 20 kilometrów, a po stronie ukraińskiej kolejki do przejścia ciągną się nawet przez 30 kilometrów.
Byliśmy też na przejściu w Dorohusku. Nie ma tam pieszego przejścia przez granicę, dlatego ludzie, którzy dotarli na granicę, a nie mają samochodów, proszą swoich braci Ukraińców, żeby przewieźli ich przez granicę. Limity osób w samochodach są wielokrotnie przekroczone, tylko dlatego, aby uciec przed wojną.
Harcerze uruchamiają kadrę instruktorską do opieki nad dziećmi z Ukrainy – mówi Katarzyna Andruszkiewicz z Komendy Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej ZHP.
Są miejsca do, których trafiają dzieci bez opiekunów, bez rodziców. Na teren województwa warmińsko-mazurskiego trafiają już dzieci, które straciły rodziców. Uruchamiamy wychowawców harcerskich, żeby zapewnili im opiekę.
Harcerze są też w punkcie informacyjnym dla uchodźców na dworcu PKP w Olsztynie. Takie punkty powstały we wszystkich miastach wojewódzkich.
Autor: A. Minkiewicz-Zaremba
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy