Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 9 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Czy może dość do strajku w budżetówce? Józef Dziki: ludzie są zdeterminowani

 

Fot. A. Podbielska

Zakaz handlu w niedzielę i walka o odmrożenie płac w budżetówce – to tematy, na które rozmawiano w Porannych pytaniach. Gościem Andrzeja Piedziewicza był Józef Dziki, przewodniczący regionu warmińsko-mazurskiego NSZZ Solidarność.

Mamy pierwszy wyrok za handel w niedzielę. Dotyczy sklepiku w Bartoszycach. Sąd uznał winę właścicielki sklepu, ale odstąpił od wymierzenia kary. Teoretycznie można nałożyć grzywnę do 100 tysięcy złotych. Sąd był zbyt łagodny?

Trzeba spojrzeć na to w tym kontekście, że zdarzyło się po raz pierwszy. Ustawa zaczyna dopiero funkcjonować i niektórzy nie mogą się do tego przyzwyczaić. Albo wykorzystują fakt, że inne są zamknięte, więc otwierają swoje. Akurat ten sklep się poślizgnął. Myślę, że przy tym pierwszym razie to nie można mieć pretensji do sądu, że ostrzegł. Za drugiem razem pewnie właściciel sklepu się zastanowi. Wtedy kara już będzie.

Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że ustawę zakazującą handlu w niedziele wprowadzono w pośpiechu i bez należytej akcji informacyjnej. Pan podziela tę opinię?

Nie zgadzam się. My taką akcję robiliśmy długo – przyzwyczajaliśmy społeczeństwo, robiliśmy ankiety wśród pracowników. Nie można powiedzieć, że ustawa została wprowadzona w pośpiechu i bez konsultacji. Parlament ją przyjął, funkcjonuje i trzeba ją realizować.

Solidarność od lat walczyła o wprowadzenie zakazu handlu w niedziele. Jak na razie wprowadzona w życie ustawa dobrze funkcjonuje – ocenił Józef Dziki.

Były wielkie zapowiedzi,że będzie tragedia, że będą zwolnienia pracowników, a jest odwrotnie. Trzeba dodatkowo zatrudniać ludzi.

Solidarność próbuje walczyć o odmrożenie płac w budżetówce. Rząd twierdzi jednak, że te płace rosną.

Na ostatnim posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego pani minister Rafalska mówiła, że są to zaniedbania sprzed wielu lat. Zgadzam się z tym, ale nie może być tak, że dalej te płace będą zamrożone. Departament finansów pyta – czego my chcemy, bo przeciętna płaca w Urzędzie Wojewódzkim wynosi około 5 tysięcy (4 800 zł). Mamy analizy z naszego Urzędu Wojewódzkiego z poszczególnych działów, gdzie pracownicy z długoletnim stażem na odpowiedzialnych stanowiskach dostają na rękę 1700-1800 zł. Nie dziwmy się, że ludzi odchodzą nawet do gorszej, ale lepiej płatnej pracy. Wrzucanie do jednego worka płac wojewodów, dyrektorów i premii sprawia, że wychodzi taka przeciętna płaca. Na to nigdy nie będzie zgody. W sierpniu mają się odbyć rozmowy z premierem Morawieckim. Powiem wprost – ciśnienie rośnie.

Na pytanie Andrzeja Piedziewicza, czy może dość do strajku w budżetówce, szef Solidarności na Warmii i Mazurach odpowiedział, że ludzie są zdeterminowani. – Mundurowe służby budżetowe również powiedziały, że wyjdą z nami na ulice, jeżeli będzie taka konieczność.

Posłuchaj całej rozmowy z Józefem Dzikim

00:00 / 00:00

Redakcja: A. Podbielska

Więcej w Solidarność, Józef Dziki, zakaz handlu w niedzielę
Wojciech Kowalski: Na Warmii i Mazurach około 10 tysięcy osób zrzeszonych jest w związku zawodowym Solidarność

O wyborach w warmińsko-mazurskim związku NSZZ Solidarność mówił  w Porannych Pytaniach członek zarządu regionu Wojciech Kowalski. Przewodniczącym związku ponownie został Józef Dziki, który warmińsko-mazurską Solidarnością kieruje...

Zamknij
RadioOlsztynTV