Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Centrum Pomocy Dzieciom uhonorowało darczyńców. Ich wsparcie było bezcenne
Centrum Pomocy Dzieciom w Olsztynie objęło w tym roku wsparciem 180 nieletnich ofiar przemocy. Podczas spotkania w siedzibie placówki podziękowano firmom wspierającym działalność centrum.
Centrum Pomocy Dzieciom jest prowadzone przez Stowarzyszenie „Arka” i Fundację Kółko Graniaste przy wsparciu ogólnopolskiej fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Dzięki istnieniu centrum dzieci otrzymują kompleksową pomoc w jednym miejscu.
Dziecko, które trafia do nas, nie musi przemieszczać się między instytucjami i kilkukrotnie, w różnych instytucjach, opowiadać o swoich doświadczeniach. Specjaliści przychodzą do nas i dziecko w jednym miejscu otrzymuje pomoc prawnika, lekarza – jeśli jest konieczna – psychologa, psychoterapeuty czy innego specjalisty, jeśli jest nam potrzebny
– wyjaśniał Tomasz Sztachelski, prezes Stowarzyszenia „Arka”.
Do centrum trafiały w tym roku dzieci, które doświadczyły różnych rodzajów przemocy.
Krzywda ma niejedno imię. Przemoc fizyczna, przemoc seksualna, a także coś, o czym często zapominamy, czyli zaniedbanie. Dziecko może również być krzywdzone w ten sposób, że samo jest krzywdzone, ale olbrzymim dramatem jest to, gdy patrzy na przemoc wobec swoich najbliższych, na przykład swojej matki
– powiedziała Katarzyna Monsiorska z Fundacji Kółko Graniaste.
Przedstawiciele centrum przewidują, że w przyszłym roku obejmą opieką większą grupę dzieci potrzebujących pomocy i terapii. Dotychczas placówka działała w siedzibie „Arki”, w przyszłym roku przeniesie się do pomieszczeń przy ulicy Grzegorzewskiej, przekazanych przez miasto Olsztyn.
Stowarzyszenie „Arka” uhonorowało też w piątek swoich darczyńców – 6 firm otrzymało statuetki za pomoc m.in. w przygotowaniu i prowadzeniu Centrum Pomocy Dzieciom. Były to firmy Castorama, Jasam, Michelin, MPEC, Mas-Bud oraz Panda Marketing. Była to pomoc zarówno finansowa, jak i np. przy remoncie pomieszczeń.
Mamy taki program wolontariatu pracowniczego. W tym przypadku pomagaliśmy finansowo oraz pracą własnych rąk – wolontariusze, czyli nasi pracownicy, przychodzili tu robić to fizycznie
– mówił Artur Osołek z firmy Castorama.
My nie jesteśmy dużą firmą, raczej mniejszą, lokalną, na tyle, na ile możemy, staramy się wspierać „Arkę”. Wszystkie lokalne firmy zachęcałbym, żeby znalazły kogoś, kogo mogą wspierać, żeby robić lokalnie wsparcie dla naszych organizacji
– przekonywał Andrzej Sadowski z Panda Marketing.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski