Budżetowe zamieszanie w Korszach
Korsze mogą uchwalić budżet mimo zbyt wysokiego zadłużenia. Regionalna Izba Obrachunkowa nie nakazała gminie tworzenia programu naprawczego, choć wcześniej negatywnie zaopiniowała projekt budżetu na bieżący rok oraz projekt wieloletniej prognozy finansowej.
Powód negatywnej opinii to nadmierne zadłużenie, istniejące pomimo zaplanowanej w tegorocznym budżecie nadwyżki budżetowej. Korsze przekraczają dopuszczalny wskaźnik, co jest jedną z przesłanek, by nakazać im tworzenie programu naprawczego.
To byłby pewien problem, bo nie moglibyśmy m.in. udzielać dotacji innym samorządom, np. na wspólne remonty. Co roku przekazujemy około 200 tys. złotych na remont drogi wspólnie z powiatem, gdybyśmy musieli tworzyć program naprawczy, nie moglibyśmy już tego robić.
– mówi burmistrz Korsz Ryszard Ostrowski.
Ostatecznie takich restrykcji nie będzie. Jak tłumaczy prezes RIO w Olsztynie Iwona Bendorf-Bundorf, aby nakazać tworzenie programu naprawczego, musiałaby być spełniona jeszcze jedna przesłanka.
Przepis wskazuje na to, że aby nakazać tworzenie programu, musi powstać zagrożenie wykonywania zadań w jednostce samorządu. Tutaj nie ma takiego ewidentnego zagrożenia, tym bardziej, że sytuacja finansowa Korsz – mimo przekroczonego wskaźnika zadłużenia – jest niezła.
Rada miasta w Korszach zajmie się budżetem najprawdopodobniej na sesji zaplanowanej na 31 stycznia. Korsze to jedyny samorząd z Warmii i Mazur, którego tegoroczny budżet został negatywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Świniarski