W tym roku, z oczywistych względów Polacy zdecydowanie wybierają wypoczynek na wsi, więc obłożenie noclegów jest duże. A w czerwcowy długi weekend trudno już o wolne miejsca nawet w kamperach, ale na wakacje miejsca jeszcze są
– powiedział Czerniec.
Na przykładzie moich obiektów i miejsc związanych z Federacją, mogę powiedzieć, że na wakacje ok. 60 proc. terminów jest już zajętych
– dodał.
Jak wskazał, są regiony bardziej obłożone, ale to, co dziś widać w branży, to inne kryteria wyboru miejsca.
Dużo ludzi pyta o samodzielne domki lub obiekty z osobnym wejściem czy miejscem do gotowania i koniecznie osobną łazienką. Przemodelowany został też cały rynek usług pod wpływem obecnej sytuacji, czyli np. już nie ma wspólnych posiłków z gospodarzami czy innymi gośćmi
– wyjaśnił.
Według szefa Federacji ludzie, którzy planują wypoczynek nie wiedzą, co się wydarzy za granicą, więc oceniają, że mniejszym ryzykiem będzie spędzenie wczasów w Polsce. Dodał, że bardzo ważne były wytyczne od GIS, ale tak naprawdę, prawdziwą szkołę dostosowania, właściciele kwater przechodzą odbierając telefony od klientów.
Jak ocenił, w tym roku wyjątkowy nacisk turyści będą kładli na bezpieczeństwo.
Mamy taką akcję „bezpieczna kwatera”, gdzie na naszej stronie agroturystyka.pl, ludzie umieszczają zdjęcia i opinie o miejscach, w których byli
– dodał.
Czerniec wskazał, że agroturystyka ma szansę przyciągnąć osoby, które do tej pory omijały polską wieś, bo np. chciały poznawać obce kraje.
Być może te osoby, trochę zmuszone sytuacją, przyjadą na wieś i mam nadzieję, że jak już raz spróbują, to będą do tego miejsca wracać
– powiedział.
Autor: Longina Grzegórska-Szpyt (PAP)
Redakcja: A. Dybcio