Za tydzień wyrok ws. happeningu przed biurem posła SLD
Nie milkną echa politycznego happeningu, który w maju przeprowadził lokalny artysta – Jacek Adamas z żoną i kolegą przed biurem poselskim posła SLD – profesora Tadeusza Iwińskiego.
Na drugiej rozprawie przed sądem rejonowym wyrok jednak nie zapadł. Ma być ogłoszony 10 grudnia.
Jacek Adamas wraz z żoną i byłym działaczem opozycji zawiesili przy wejściu do biura poselskiego tablicę z napisem: „”Komitet Wojewódzki PZPR w Olsztynie. Towarzysz Sekretarz Iwiński”.
Tłumaczyli to sprzeciwem wobec kwestionowania przez parlamentarzystę winy władz za śmierć Grzegorza Przemyka. Pomysłodawca akcji przypominał, że niejednokrotnie działał w ten sposób i nikt nie próbował go z tego powodu szykanować:
Przeciwnego zdania jest przedstawiciel policji, która wystąpiła do sądu z wnioskiem o ukaranie całej trójki, mimo że tylko Jacek Adamas zawiesił kontrowersyjną tablicę bez zgody zarządcy budynku:
Oskarżyciel zażądał 300 złotych grzywny dla każdego z trojga uczestników happeningu. Obrońcy – wnieśli o uniewinnienie. (M.Świniarski/as)