Aktualności, Regiony
Jest problem z pieniędzmi na usuwanie azbestu
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie obniżył dofinansowanie udzielane gminom – i ostrzega, że program może stanąć.
W ostatnich latach Wojewódzki Fundusz finansował 85 procent kosztów związanych z usuwaniem rakotwórczego azbestu z warmińsko-mazurskich dachów. To usuwanie w tym roku znacznie przyspieszyło – ale za to pojawiły się problemy z pieniędzmi. W poprzednich latach Wojewódzki Fundusz udzielał dotacji nie tylko z własnych środków. Było to połączenie pieniędzy wojewódzkich oraz pieniędzy przysyłanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jednak w tym roku Narodowy Fundusz z programu się wycofał. Pisaliśmy w tej sprawie trzy razy, ale odpowiedź była jednoznaczna – informuje Tadeusz Ratyński, wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.
W efekcie dofinansowanie na usuwanie azbestu spadło do maksymalnie 300 złotych za tonę – czyli około 70 procent kosztów. W porównaniu z wcześniejszym dofinansowaniem na poziomie 85 procent różnica wydaje się niewielka, jednak spowodowała, że w dwóch gminach mieszkańcy, którzy wcześniej chcieli usuwać azbest, wycofali swoje wnioski. Jedną z tych gmin są Markusy. Z samorządowych pieniędzy nie możemy zaś dołożyć mieszkańcom do wkładu własnego. Tym bardziej, że mamy inne priorytety – przede wszystkim remonty dróg, poza tym chcemy stworzyć program dofinansowania przydomowych oczyszczalni ścieków, bo nie mamy kanalizacji – przyznaje wójt gminy Markusy Dorota Wasik.
Nie wiadomo też, jak będzie wyglądał rok przyszły. Dopiero jesienią okaże się, ile pieniędzy na usuwanie azbestu będzie miał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Olsztynie. Nie wiadomo też, jak będzie wyglądało finansowanie tego zadania przez Narodowy Fundusz – reporter Radia Olsztyn nie uzyskał od jego przedstawicieli odpowiedzi na to pytanie.
Zgodnie z prawem azbest należy usunąć do 2032 roku. Na Warmii i Mazurach przez ostatnie 7 lat usunięto niecałe 30 tysięcy ton tego rakotwórczego minerału. Do usunięcia zostało jeszcze około 200 tysięcy ton.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Redakcja: A. Podbielska