Problemy z rozpatrywaniem protestów wyborczych
Sąd Okręgowy w Elblągu nie rozpatrzył na razie ani jednego z 25 protestów wyborczych, które złożone zostały po zakończonych wyborach samorządowych.
Wszystkie wnioski zostały odesłane z powodu braków formalnych. Dopiero po ich uzupełnieniu mogą trafić na wokandę. Sąd ma czas do końca grudnia.
Jak powiedziała Radiu Olsztyn rzeczniczka elbląskiego Sądu Okręgowego Dorota Zientara, sędziów czeka dużo pracy. Protesty rozpatrywane są przez 3-osobowy skład sędziowski. Niektóre z protestów będą wymagały przedstawienia dowodów lub przesłuchania nawet kilkudziesięciu świadków. Być może posiedzenia będą odbywały się w soboty. Sąd musi rozpatrzeć każdy prawidłowo złożony wniosek, nawet jeśli jego autor niezbyt dobrze zna zapisy Kodeksu Wyborczego.
Z 25 protestów większość złożyli wyborcy lub kandydaci niezadowoleni z przebiegu głosowania. (mstan/bsc)