Mieszkańcy gminy Gietrzwałd chcą zakończyć konflikt
Skonfliktowani mieszkańcy gminy Gietrzwałd chcą zażegnać spór. Takie deklaracje usłyszała reporterka Polskiego Radia Olsztyn.
Konflikt wokół wartości moralnych toczy się od kilku lat. Zaostrzył się, gdy po odmowie wystawienia pocztu sztandarowego podczas mszy za Ojczyznę, wójt zwolnił dyrektorkę szkoły w Gietrzwałdzie.
Kilka dni temu w gminie pojawiły się obraźliwe napisy, szkalujące m.in. mieszkającego w Worytach i działającego społecznie byłego europosła Ligi Polskich Rodzin Bogusława Rogalskiego. Rogalski, który obecnie jest doradcą ds. międzynarodowych w Parlamencie Europejskim jest oburzony napisami i twierdzi, że poniżają one także „osoby angażujące się w odnawianie, czy odtwarzanie duchowości Gietrzwałdu”.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
Nauczyciele to jedna z grup skonfliktowana z wójtem Marcinem Sieczkowskim, który kojarzony jest z byłym europosłem Rogalskim. Jednak Tomasz Rynkowski przewodniczący związków zawodowych stanowczo odcina się od metod stosowanych przez autora czy autorów napisów. Takie zachowanie potępia też przewodniczący rady gminy w Gietrzwałdzie Marek Nowogrodzki, choć przyznaje że winę za eskalację nastrojów ponosi wójt Sieczkowski i to do niego powinno należeć zażegnywanie sporów. Tymczasem wójt odpiera zarzuty i zapewnia, że już stara się wygaszać konflikt. Jedno spotkanie już odbył z nauczycielami, a inne, w większym gronie zaplanował na przyszły tydzień. Z kolei Bogusław Rogalski chce wytoczyć proces autorowi obraźliwych napisów. Sprawcy szuka teraz policja.
(dgrzy/bsc)