Tomasz Zahorski w nowej roli. Były napastnik Stomilu pracuje w PZPN
Za nami piłkarskie Mistrzostwa Świata, które zakończyły się klęską reprezentacji Polski. Tuż po tym, jak Biało – Czerwoni nie wyszli z grupy, rozgorzała dyskusja o systemie szkolenia w naszych klubach. Jednym z leków na dolegliwości piłki nożnej, ma być poprawa szkolenia młodzieży. Stąd zatrudnianie przez Polski Związek Piłki Nożnej fachowców.
Były napastnik reprezentacji i m.in. Stomilu Olsztyn – Tomasz Zahorski – zawiesił piłkarskie buty na kołku i zajął się szukaniem talentów. Jak się jednak okazuje – nie tylko:
Zakres moich obowiązków jest całkiem spory. Teraz muszę zrobić bazę danych z całego naszego województwa, odnośnie obiektów, szkółek i akademii piłkarskich. Na podstawie tych danych można będzie wprowadzać projekty, które mają usprawnić funkcjonowanie klubów piłkarskich. Oczywiście, chciałem jeszcze grać w piłkę, jednak życie ułożyło się tak, a nie inaczej. Musiałem podjąć decyzję na przyszłość i uznałem, że przyjęcie pracy w PZPN to najlepsze wyjście. Uważam, że podjąłem słuszną decyzję i w tym kierunku zmierzam.
Tomasz Zahorski zapowiada, że takie działania mogą pomóc młodym zawodnikom zwłaszcza z małych ośrodków na przebicie się do większych klubów. Były reprezentant nie ukrywa, że sam tego doświadczył, bowiem pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnym Barczewie.
Autor: M.Świniarski
Redakcja: A. Dybcio