Szlam nie szkodzi jezioru
Szlam z fermy kurczaków, który podczas czyszczenia kurników, co kilka tygodni spływa do jeziora Stryjewskiego niedaleko Biskupca nie wpływa na zanieczyszczenie akwenu – informuje Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Olsztynie.
Próbki, które pobrano do badań nie wykazały trwałych zmian w gospodarce wodnej. Właściciel jeziora, reprezentowany przez Stowarzyszenie Nasz Dadaj twierdzi natomiast, że po każdym czyszczeniu kurników, do jego jeziora przedostają się ptasie odchody i resztki piór. To jego zdaniem powoduje masowe przyduszanie ryb.
Inspektorzy WIOŚ interweniowali w Stryjewie, w podobnych okolicznościach już rok temu. Właściciel fermy, firma Indykpol, została zobowiązana do naprawy odstojników, z których brudna woda przedostaje się do jeziora. Prace z powodu trwającej bardzo długo zimy rozpoczęły się jednak dopiero pod koniec kwietnia.
Inspektorzy będą się nadal przyglądać temu jak działa ferma w Stryjewie, zapowiada Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Olsztynie Danuta Budzyńska:
W przyszłym tygodniu zarządzenia pokontrolne mają być wysłane do właściciela fermy i marszałka województwa warmińsko-mazurskiego, który wydał zgodę na wybudowanie kurników w Stryjewie. (grab/as)