Ranni w wyniku wybuchu butli z gazem
Przyczyną wybuchu butli z gazem w Krelikiejmach niedaleko Kętrzyna był najprawdopodobniej nieszczelny zawór.
Było to wczoraj po południu (2.11.). Dziadek, który wszedł do budynku z dwójką wnuków w wieku 3 i 6 lat poczuł gaz i natychmiast kazał dzieciom opuścić mieszkanie.
Sam próbował zakręcić zawór butli, ale w kuchni nagromadziło się już tak dużo gazu, że doszło do wybuchu. Cała trójka trafiła do szpitala.
Mężczyzna ma poparzone ręce i twarz. Są to oparzenia I i II stopnia. Natomiast dzieci mają niewielkie obrażenia, ale zostały w szpitalu na obserwacji.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
(wchr/as)
Eksplodowała tam 11-kilogramowa butla, która prawdopodobnie była rozszczelniona. Poszkodowane są trzy osoby, w tym dwoje dzieci. Mają oparzone twarze i kończyny.
Mówi mł. bryg. Szymon Sapieha z kętrzyńskiej straży pożarnej:
Poszkodowani trafili do szpitali w Biskupcu i w Bartoszycach.
Pracownicy Nadzoru Budowlanego po obejrzeniu budynku, dopuścili go do dalszego użytkowania.
(kpias/as)