Premier prosił wojewodów o pełną mobilizację
W związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą premier Donald Tusk mobilizuje wojewodów do przeglądu rezerw i zasobów.
Szef rządu wezwał wojewodów do Warszawy. – Musimy przygotować administrację wojewódzką do ewentualnych zdarzeń o charakterze krytycznym, wynikających z sytuacji na Wschodzie – podkreślił szef rządu. Według premiera wprowadzenie sankcji przez Unię Europejską może być zapowiedzią bardzo trudnego okresu w relacjach ze wschodnimi sąsiadami.
Donald Tusk mówił, że, nie chodzi tylko o spodziewany napływ uchodźców, ale także o zagrożenia niestandardowe, na przykład możliwe prowokacje, zwłaszcza w rejonach bliskiego sąsiedztwa z rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim, czyli głównie w województwach warmińsko-mazurskim i pomorskim:
Donald Tusk apelował do wojewodów, aby byli przygotowani na różne zagrożenia:
– Jest rzeczą bardzo ważną nie dać się sprowokować tym, którzy mogliby mieć interes w wywoływaniu konfliktu czy poczucia zagrożenia, szczególnie wobec obywateli Rosji, którzy mogliby się stać przedmiotem prowokacji, choć nie ze strony Polaków – mówił podczas narady premier. Donald Tusk spodziewa się od wojewodów osobistego zaangażowania w kwestii porządku i bezpieczeństwa na ich terenie, oczekuje też bieżących raportów o sytuacji.
Tymczasem jak ustaliło Radio Olsztyn referendum na Krymie nie zmieniło sytuacji na polsko-rosyjskiej granicy. Kaliningradczycy, przyjeżdżający do Bartoszyc na zakupy, przekraczali ją bez problemów. Na temat referendum mieszkańcy Obwodu mają na ogół podobne zdanie. Większość uważa, że było ono potrzebne:
Rosjanie obawiają się jednak niekorzystnego stosunku rubla do złotego. Dalszy spadek rosyjskiej waluty może spowodować, że zakupowe wyjazdy do Polski staną się nieopłacalne. ((iar/salan/bsc)