Potrzeby nie maleją, kurczy się liczba darczyńców. Czego najbardziej potrzebują Ukraińcy?
Do magazynu Banku Żywności w Olsztynie wciąż trafia żywność, środki czystości i ubrania przeznaczone dla uchodźców wojennych z Ukrainy oraz tych Ukraińców, którzy zostali w kraju.
Potrzeby nie maleją, choć darczyńców indywidualnych i podarowanej przez nich żywności jest zdecydowanie mniej niż na początku. Jak podkreśla Jolanta Markiewicz z olsztyńskiego Banku Żywności, teraz pomoc opiera się głównie o współpracujących z bankiem partnerów.
Partnerzy, którzy z nami współpracują od wielu lat rozumieją tę trudną sytuację i starają się wspierać, żeby nasze magazyny nie świeciły pustkami. Nie mniej jednak tej żywności, która jest celowana, zwłaszcza tam na tereny gdzie jest wojna. Chodzi o żywność z długim terminem ważności w puszkach, która jest łatwa do transportu, mleko w proszku, suchary, suszone owoce. To są produkty, których teraz najbardziej nam potrzeba, żeby skutecznie pomagać.
Natomiast uchodźcy, którzy uciekli przed wojną do Polski najbardziej potrzebują teraz środków czystości, zwłaszcza proszków do prania oraz wiosennych ubrań dla dorosłych i dzieci.
Uchodźcy, którzy zostali w kraju są rozlokowani w prywatnych mieszkaniach, bądź w ośrodkach dla uchodźców. Najbardziej potrzebują teraz środków czystości. Proszki do prania są teraz najbardziej deficytowym i najbardziej potrzebnym towarem. Próbują sobie już powoli radzić sami, nie mniej jednak te środki nie są wystarczające, żeby w pełni funkcjonować i zabezpieczyć wszystkie potrzeby.
– dodała Jolanta Markiewicz.
W Olsztynie pomocą Ukraińcom zajmuje się także parafia greckokatolicka. Jak nas poinformowała Anna Farańczuk, która koordynuje akcją w cerkwi, codziennie do świątyni po pomoc przychodzi około 200 osób. Nadal potrzebne są artykuły spożywcze i podstawowe środki chemiczne.
Autor: J. Golon
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy