Pijany pasażer uruchomił BMW, które wjechało w ławkę przed komendą policji
Niewiele brakowało, a nowy budynek policji w Bartoszycach musiałby być naprawiany. Auto z trzema pijanymi mężczyznami wjechało z impetem w betonową ławkę na policyjnym parkingu i tam się zatrzymało.
Właściciel BMW przyjechał na komendę na przesłuchanie. W aucie czekali na niego trzej znajomi w wieku od 33 do 53 lat. Jak informuje młodszy aspirant Marta Kabelis, oficer prasowy bartoszyckiej policji, mężczyźni mieli w organizmie od 2 do prawie 3 promili alkoholu.
Po pewnym czasie oczekiwania na przesłuchiwanego kolegę, zniecierpliwiony 53 – latek przekręcił pozostawione w stacyjce kulczyki, a że BMW pozostawione było „na biegu”, auto odpaliło i ruszyło przejeżdżając przez krawężnik i chodnik, a następnie z impetem uderzyło w betonową ławkę. 53 – latek, który siedział na miejscu pasażera przy kierowcy najpierw zaprzeczał, że to on uruchomił BMW. W trakcie policyjnych czynności przyznał się, miał w organizmie 2,8 alkoholu.
Mieszkaniec gminy Bartoszyce odpowie za przestępstwo. Kodeks karny wobec pijanych za kierownicą przewiduje karę ograniczenia wolności, grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat i zakaz kierowania, na co najmniej 3 lata. Mężczyzna zapłaci też obowiązkowe świadczenie w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Autor: B. Gajlewska/KPP Bartoszyce
Redakcja: A. Chmielewska