Olsztyńscy Akademicy bez szans w starciu z Mistrzami Polski
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie pozostawiła złudzeń siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn. W meczu 19. kolejki PlusLigi Akademicy przegrali w Uranii z Mistrzami Polski 0:3.
Sobotni hit w Hali Urania, przy wypełnionej po brzegi publiczności, rozpoczął się wyrównanie. Na ataki Jana Hadravy, goście odpowiadali uderzeniami Maurice Torresa. Gdy Sam Deroo z Łukaszem Wiśniewskim zablokowali czeskiego atakującego Indykpolu AZS, ZAKSA objęła trzypunktowe prowadzenie (9:6). Straty w ekipie ze stolicy Warmii i Mazur starał się odrobić Daniel Pliński, lecz goście wykazywali się większą skutecznością w obronie oraz w kontratakach. Gdy o drugą przerwę poprosił Roberto Santilli, Mistrz Polski prowadził 17;10. I gdy wydawało się, że kędzierzynianie pewnie wygrają pierwszą partię, dobrą zmianę dał Mateusz Kańczok, który zdobył 4 punkty z rzędu. Ostatecznie to goście była górą w pierwszej partii, wygrywając 25:17.
Drugi set ponownie rozpoczął się bardzo wyrównanie. Gdy punkty zdobywał Tomas Rousseaux, goście odpowiadali uderzeniami Torresa. Gdy kolejnym atakiem popisał się belgijski przyjmujący, akademicy z Kortowa objęli prowadzenie 5:3. W tej odsłonie to podopieczni trenera Roberto Santilliego byli na fali – raz po raz udanym atakami popisywali się Robbert Andringa i Rousseaux. Gdy ten drugi zdobył punkt blokiem, gospodarze prowadzili 15:11. ZAKSA nie oddała jednak pola, mozolnie odrabiając straty. Grę na swoje barki wziął Deroo i to głównie dzięki temu liderzy tabeli odrobili straty i wyszli na prowadzenie (17:18). O losach seta zadecydowała wyrównana końcówka, w której górą przyjezdni, zwyciężając 25:22.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od dwóch punktów przewagi ZAKSY. Olsztynianie od początku ruszyli do odrabiania strat – m.in. dzięki atakom Hadravy. Jednak gdy asem serwisowym popisał się Rafał Szymura, goście prowadzili 6:2. Podopieczni trenera Roberto Santilliego tanio skóry nie sprzedali. Sygnał do ataku dali Hadrava i Michał Żurek, lecz to tego dnia było to za mało. Długie i efektowne akcje kończyły się udanymi uderzeniami m.in. Szymury i Wiśniewskiego. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem ZAKSY 25:15, jak i całe spotkanie 3:0.
………………………….
Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (17:25, 22:25, 15:25)
Indykpol AZS Olsztyn: Robbert Andringa (8 pkt.), Jan Hadrava (8), Jakub Kochanowski (4), Tomas Rousseaux (6), Daniel Pliński (4), Paweł Woicki (2) – Michał Żurek (libero) – Adrian Buchowski (3), Mateusz Kańczok (5), Łukasz Makowski.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Mateusz Bieniek (8), Sam Deroo (16), Rafał Szymura (8), Benjamin Toniutti (1), Maurice Torres (11), Łukasz Wiśniewski (10) – Paweł Zatorski (libero) – Sławomir Jungiewicz.
………………………….
Trener olsztynian, Roberto Santilli przeprasza kibiców za postawę drużyny:
To był pierwszy raz od początku sezonu, kiedy tak źle zagraliśmy w meczu u siebie. Drużyna nie pokazała się tego, co potrafi najlepiej. Początek spotkania był trudny, bo po drugiej stronie siatki mieliśmy zawodników na najwyższym poziomie. W drugim secie mieliśmy szansę wrócić do gry, ale nie wykorzystaliśmy tego. Chcieliśmy zmienić coś w naszej grze, ale nie wyszło. Chcę przeprosić za nasz występ kibiców, którzy tłumnie przybyli na to spotkanie. Nie graliśmy na takim poziomie, jak zakładaliśmy i normalnie prezentujemy.
Nowym kapitanem Indyków został Daniel Pliński. O powody zmiany zapytaliśmy trenera Roberto Santilliego
Nie było wyboru. W ostatnich kilku spotkaniach Paweł Woicki nerwowo dyskutował z sędziami, więc będzie lepiej, jeżeli Daniel Pliński przejmie stery, bo jest spokojniejszy, nawet podczas dyskusji z arbitrami.
– wyjaśniał trener.
– ZAKSA była bardzo mocna – komentuje Daniel Pliński i dodaje, że prawdziwym liderem drużyny i tak zostanie Paweł Woicki
Jakub Kochanowski, środkowy Akademików zwraca uwagę na to, że ZAKSA szybko odrobiła straty w drugim secie i kontrolowała wynik
Redakcja: Ł.Węglewski za www.indykpolazs.pl/K. Piasecka