Niekorzystna sytuacja dla transportu wodnego. Chodzi o most w Nowakowie
Nie jest teraz możliwa żegluga z Zalewu Wiślanego do Portu Morskiego w Elblągu. Powodem jest bardzo niski stan rzeki Elbląg.
To nie pozwala na rozpinanie mostu pontonowego w Nowakowie. Jest on przeszkodą, która blokuje dostęp do portu, a z drugiej strony nie pozwala na wypłynięcie jednostek na Zalew Wiślany.
Silny południowy wiatr jest sprawcą tej sytuacji. To przeciwieństwo cofki, czyli działania północnych i wschodnich wiatrów, które spiętrzają wody i wpychają je w głąb lądu. To zawsze powoduje zaangażowanie służb kryzysowych, bo fala niesie zagrożenie powodziowe.
Teraz poziom rzek Zalewu Wiślanego i Bałtyku jest bardzo niski, zdecydowanie poniżej 5 metrów. Nie ma czego się bać, to bezpieczna sytuacja. Ale niekorzystna dla transportu wodnego, bo przy 480 cm wysokości rzeki Elbląg most w Nowakowie staje się barierą nie do przejścia. Barki i inne jednostki muszą czekać, aż woda wróci do stanów średnich.
Przypomnijmy, w Urzędzie Morskim w Gdyni rozpatrywane są teraz oferty na II etap budowy drogi wodnej z Bałtyku na Zalew Wiślany i do Portu w Elblągu. Jednym z elementów inwestycji jest budowa mostu w Nowakowie, który nie będzie już blokował żeglugi. Przeprawa została włączona do całego przedsięwzięcia, a jej budowa sfinansowana będzie z budżetu państwa.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Chmielewska