Mało interwencji na Rajdzie Polski w Mikołajkach
20 razy interweniowali policjanci podczas trwającego od czwartku 72. Rajdu Polski w Mikołajkach.
To dwa razy mniej interwencji niż w zwykły weekend. Zgłoszenia dotyczyły głównie zakłócenia ciszy nocnej, skoków z mostu do wody, złego parkowania uniemożliwiającego wyjazdy innym kierowcom oraz drobnych awantur. Policjanci odebrali m.in. zgłoszenie o pobiciu. Kiedy patrol przyjechał we wskazane miejsce okazało się, że mężczyzna, który miał być poszkodowany chciał wrócić do hotelu. Pomyślał, więc że mogą go odwieźć funkcjonariusze. Mężczyzna został pouczony.
Do policjantów przyszła nietrzeźwa kobieta z dość nietypowym zgłoszeniem. Twierdziła, że spotkała się z jakimś mężczyzną, razem pili alkohol. W pewnym momencie znajomy przytulił ją na tyle mocno, że wygiął okulary, które nosiła. Policyjny patrol został wezwany także na stację paliw. Tu młody mężczyzna rozpylił gaśnicę. W obecności policjantów uregulował straty.
Z kolei minionej nocy policjanci otrzymali zgłoszenie, że pijany mężczyzna jeździ samochodem. Był nim 46-letni Francuz, który miał ponad 1,5 promila. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kolejnym pijanym kierowcą był mieszkaniec Ełku. Mężczyzna został zatrzymany wczoraj na Placu Wolności w Mikołajkach, miał ponad pół promila alkoholu w organizmie.
(mklod/bsc)