Lekarze przestrzegają: solarium nie zastąpi nam słońca
Kiedy za oknem szaro i ponuro, większość z nas tęskni za słońcem. Więcej słońca to lepszy nastrój i większa radość życia. Brak słońca może powodować depresję.
Promienie słoneczne mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Regulują niektóre z procesów zachodzących w naszym organizmie. Najistotniejszą ich funkcją jest to, że przyczyniają się do produkcji witaminy D, która wpływa między innymi na kształtowanie się i zdrowie kości i zęby, działa korzystnie na system nerwowy i mięśniowy, łagodzi stany zapalne skóry. Jesienią i zimą, przy braku światła słonecznego, możemy sobie rekompensować jego brak sztucznym oświetleniem.
– W Polsce podobnie jak w innych krajach wzrasta zachorowalność na czerniaka. To są grzechy młodości lat 70. i 80. kiedy była moda na opalanie się i jeszcze nie było środków ochrony słonecznej. Do tego dochodzi nadmierne korzystanie z łóżek opalających i solariów i to powoduje nie tylko wzrost zachorować na czerniaka, ale także nowotwory skóry – informuje profesor Waldemar Placek, dermatolog ze szpitala miejskiego w Olsztynie.
Właściciele solariów przekonują, że współczesne łóżka są w pełni bezpieczne. Tymczasem doktor Jerzy Jaworski z Wydziału Nauk Technicznych ostrzega, że z promieniowaniem ultrafioletowym, które wnika do naszych organizmów, nie ma żartów. Kolejną próbę wprowadzenia zakazu korzystania z solariów dla osób niepełnoletnich podejmuje parlamentarny zespół do spraw onkologii. Zakaz taki obowiązuje między innymi w Niemczech.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
(dgrz/bsc)