Aktualności, Aplikacja mobilna, Poranne Pytania
J.Cichoń: Rząd nie wykorzystuje szans, jakie dzisiaj ma Polska. I. Arent: Możemy walczyć o jeszcze większe pieniądze
O koalicji partii opozycyjnych oraz unijnych pieniądzach dla Warmii i Mazur rozmawiali goście Krzysztofa Kaszubskiego. W Porannych Pytaniach wzięli udział parlamentarzyści z regionu: Iwona Arent z Prawa i Sprawiedliwości i Janusz Cichoń z Platformy Obywatelskiej.
Formalnie nie jest to jeszcze koalicja, ale pewna propozycja wynikająca z oceny sytuacji na polskiej scenie politycznej – tak o Koalicji 276 mówił w Porannych Pytaniach poseł PO Janusz Cichoń.
W sobotę liderzy Platformy Obywatelskiej zaproponowali utworzenie szerokiej koalicji partii opozycyjnych, która będzie – ich zdaniem – w stanie odsunąć w najbliższych wyborach PiS od władzy. Projekt nazwano Koalicja 276.
Były wiceminister finansów Janusz Cichoń ocenił, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie radzi sobie.
Nie radzi sobie z pandemią, nie radzi sobie ze szczepionkami i szczepieniami, ale także z gospodarką. Rząd nie wykorzystuje szans, jakie dzisiaj ma Polska, chociażby z Planu Marshalla, czyli programu odbudowy finansowanej z pieniędzy europejskich.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Iwona Arent nie wierzy w sukces Koalicji 276 i jest przekonana, że nikt ze Zjednoczonej Prawicy nie dołączy do tego politycznego projektu.
Nie ma za co wspierać Platformy Obywatelskiej. Kiedy rządzili podnieśli wiek emerytalny, zmusili rodziców do wysłania 6-latków do szkoły bez zgody i pytania rodziców. Były afery, np. afera Amber Gold, gdzie za ich rządów bezkarnie można było okraść ludzi na miliony złotych.
Goście Porannych Pytań rozmawiali także o unijnych pieniądzach dla regionu.
Samorządy, w tym rozdaniu, dostaną 500 milionów euro mniej, bo tak PiS podzielił pieniądze – tak o środkach unijnego Funduszu Spójności dla regionu warmińsko-mazurskiego mówił poseł PO Janusz Cichoń. Były wiceminister finansów przekonywał, że przy podziale pieniędzy decyduje klucz partyjny.
Parę tygodni temu rząd w ciągu 6 minut podzielił pieniądze w taki sposób, że Podkarpacie dostało pięć razy więcej niż my. Obrazuje to stosunek PiS-u do naszego regionu i wskazuje jednoznacznie jak Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władzę dzieląc komu da, komu nie i przekazując pieniądze dla swoich.
Posłanka PiS Iwona Arent przyznała, że może być mniej pieniędzy dla regionu niż w latach 2014-2020. Podkreśliła jednocześnie, że jest 25-procentowa rezerwa środków, po które samorząd regionu może sięgnąć proponując dobre projekty.
W samorządach rządzą przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i mogliby zacząć oszczędzać. Wspomnę ile miliardów i ile pieniędzy poszło w błoto. Chociażby na zimne termy w Lidzbarku Warmińskim i inne bzdurne propozycje, które wydają samorządy pod rządami Platformy Obywatelskiej. Teraz jeżeli mamy mniej pieniędzy na Warmię i Mazury to nie jest wcale powiedziane, że zostaniemy z tymi pieniędzmi, bo możemy przecież walczyć o jeszcze większe kwoty.
Iwona Arent zaznaczyła, że o pieniądze z rezerwy będzie walczyła wraz z innymi posłami z Warmii i Mazur. Na stworzenie Regionalnego Programu Operacyjnego województwa warmińsko-mazurskiego rząd zaproponował 1 miliard 228 milionów euro. Dodatkowo otrzymamy 400 milionów euro z Programu Polski Wschodniej. Województwo może także liczyć na pieniądze z unijnego Programu Odbudowy.
Posłuchaj Porannych Pytań
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za K. Kaszubski