H. Falkowski: Ważną kwestią będzie liczba tzw. zmarnowanych głosów. P. Lisiecki: Partii rządzącej przyda się głos upominający
Urszula Pasławska, Zbigniew Ziejewski oraz Piotr Lisiecki i Andrzej Wyrębek – to liderzy list Polskiego Stronnictwa Ludowego i Konfederacji w dwóch warmińsko-mazurskich okręgach w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu. Przedstawiciele tych komitetów byli gośćmi Porannych pytań Radia Olsztyn.
Henryk Falkowski z Kukiz’15, który jest „dwójką” na olsztyńskiej liście Koalicji Polskiej, startującej jako KW Polskie Stronnictwo Ludowe, zapewniał, że w ich gronie znaleźli się profesjonaliści:
Mamy na listach nauczycieli, rolników, lekarzy, samorządowców. Skończyło się na tym, że tylko ja jestem przedstawicielem stowarzyszenia na rzecz nowej Konstytucji, Kukiz’15.
Z kolei „jedynką” Konfederacji w okręgu olsztyńskim jest Piotr Lisiecki z Ruchu Narodowego, który również był gościem Porannych pytań:
„Jedynką” w okręgu 34 – elbląskim – jest doktor Andrzej Wyrębek. Jesteśmy silni, zwarci i gotowi, mimo oczywiście krótkiego terminu. Mam wrażenie, że zamysł partii rządzącej i pana prezydenta był taki, żeby „ukrócić” konkurencję. I akurat naszej części sceny politycznej wyszło to na dobre.
Henryk Falkowski z Kukiz’15 podkreślał, że kalendarz wyborczy został mocno skrócony:
Było bardzo mało czasu na to, żeby zebrać podpisy, ale daliśmy radę. Nasz komitet wyznaczył sobie termin na 28 sierpnia, aby być gotowym. Do tego momentu zebraliśmy 17 tysięcy podpisów – mówię o okręgu elbląskim i olsztyńskim.
Do wyników zbiórki podpisów odniósł się także Piotr Lisiecki:
W ubiegły czwartek złożyliśmy w okręgu olsztyńskim 7 tysięcy podpisów, zostały one przyjęte. Dziś odbieramy uchwałę o rejestracji. I dziś rejestrujemy się też w Elblągu w okręgu 34. Tam mamy przygotowanych około 6 tysięcy podpisów. Mamy nadzieję, że wystarczy.
Zdaniem Henryka Falkowskiego, w jesiennych wyborach bardzo ważną kwestią będzie liczba tzw. zmarnowanych głosów:
To głosy oddane na grupowania, które nie przekroczą progu 5%. W 2015 roku aż 16% osób głosujących nie znalazło swojego przedstawiciela w parlamencie. To dawało wielki bonus Prawu i Sprawiedliwości. Myślę, że o to teraz toczy się walka. I w tej chwili PiS chciałoby powtórzyć tę sytuację, żeby jak najwięcej głosów zostało zmarnowanych, wtedy – przy około 40-procentowym poparciu jest szansa, że będą mieli bezwzględną większość.
Piotr Lisiecki podkreślił, że Ruch Narodowy od lat tworzy alternatywę dla innych partii, co może być silnym argumentem podczas wyborów:
Jesteśmy najbardziej na prawo od wszystkiego, co jest na scenie politycznej. Uważam, że Prawu i Sprawiedliwości przyda się taki upominający głos, żeby to, co deklarowało, dotrzymywało. Myślę, że taka jest idea. A upominanie partii rządzącej o realizację naszych ideowych postulatów będzie korzystne dla Polski i dla Polaków.
Ostateczny termin rejestracji list wyborczych upływa we wtorek o północy. Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się 13 października.
Posłuchaj całej rozmowy Marka Lewińskiego z Henrykiem Falkowskim i Piotrem Lisieckim
Autor: M. Lewiński
Redakcja: K. Ośko