Gangi nie zarobią na zasiewach?
Obecne zapisy są wystarczające, by rolniczym gangom uniemożliwić pobieranie opłat obszarowych. Taki wniosek płynie z pisma wiceministra rolnictwa Tadeusza Nalewajka.
Jest ono odpowiedzią na interpelację warmińsko-mazurskiego posła PiS Zbigniewa Babalskiego. Jako członek sejmowej komisji rolnictwa, Babalski interpelował w związku z nielegalnymi zasiewami, dokonywanymi przez rolnicze gangi. Obsiewały one ziemię należącą do Agencji Nieruchomości Rolnych na Mazurach, aby wyłudzić unijne dopłaty.
Zbigniew Babalski proponował taką zmianę przepisów, aby dopłaty były wypłacane dopiero po przedstawieniu dokumentów potwierdzających władanie ziemią. Wiceminister rolnictwa odpowiedział, że ustawodawca krajowy nie ma możliwości zmiany unijnego prawa, jednak istniejące regulacje wystarczą, by pieniędzy nie wypłacić oszustom.
Warmińsko-mazurski poseł nie jest usatysfakcjonowany odpowiedzią, ale liczy na dobry przepływ informacji między agencjami: Nieruchomości Rolnych oraz Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
– Jest on absolutnie potrzebny i gdyby istniał od samego początku – nie byłoby nienależnych wypłat za rok 2012 – powiedział poseł PiS. Wyraził nadzieję, że w przyszłym roku sytuacja się nie powtórzy.
W maju i czerwcu „dzicy rolnicy” kilka razy wjeżdżali na należące do Agencji Nieruchomości Rolnych pola, m.in. w okolicach Sztynortu i Węgorzewa. Nielegalnie obsiali kilkaset hektarów. (mso/as)