Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Elektryczne hulajnogi, stara taczka i opony. Jakie „skarby” skrywa Łyna?
Płetwonurkowie posprzątali Łynę na odcinku w Parku Centralnym w Olsztynie.
Wśród znalezisk nie brakowało zwykłych śmieci komunalnych – takich, jak butelki i puszki – ale były też elektryczne hulajnogi, stara taczka, wiaderka oraz opony. Płetwonurkowie z Olsztyna takie akcje organizują regularnie w różnych częściach regionu. Ich zdaniem w rzece zostały śmieci na jeszcze wiele lat sprzątania.
– Na pewno w miejscach, gdzie systematycznie sprzątamy, jest ich obecnie mniej. Natomiast w rzece, jako że trudno się nurkuje, na przestrzeni całego miasta jest tych śmieci jeszcze na 25 lat sprzątania – twierdzi Paweł Laskowski z Akademickiego Klubu Płetwonurków „Skorpena”.
W akcji pomagali pracownicy Wód Polskich.
– Po raz kolejny wyjmujemy hulajnogi elektryczne, są wiadra, już nie mówiąc o butelkach czy puszkach. Do tego mieszkańcy Olsztyna już się chyba przyzwyczaili – i mówię to z żalem i pretensją. Nie wrzucajmy tych śmieci – woda tego nie wytworzyła, to się nie rozłoży, a jeśli ma się rozłożyć, to za tysiąc lat – mówi Dariusz Wasiela, dyrektor zarządu zlewni w Olsztynie.
Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie postanowił z tych znalezionych w rzece śmieci zrobić zaś nietypową wystawę.
– Chcemy pokazać, co pływa w Łynie, co jest do niej wrzucane, przez ekspozycję przed naszym budynkiem w Parku Centralnym. Żeby wszyscy, którzy się tu pojawią – a przychodzi tu sporo osób – mogli zobaczyć, jaka jest skala zanieczyszczania naszej rzeki. I jesteśmy za to odpowiedzialny my, niestety – mówi Joanna Ejsymont z MOK-u.
Wystawę będzie można oglądać przez najbliższe dni przed Tartakiem Raphaelsonów w Olsztynie.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: Ł. Sadlak