Aktualności, Regiony
Czy uda się przywrócić mały ruch graniczny? Według polityków PiS obecna sytuacja jest korzystna dla kraju
Platforma Obywatelska domaga się przywrócenia małego ruchu granicznego. Politycy mówili o tym na specjalnej konferencji prasowej w Elblągu. Przedstawiciele partii rządzącej twierdzą natomiast, że Warmia i Mazury nie straciły na zatrzymaniu ruchu bezwizowego.
Poseł PO Jacek Protas pytał, czy zawieszenie ruchu bezwizowego jest swoistą karą dla Warmii i Mazur. Zwrócił uwagę, że z ułatwień korzysta się m.in. na granicy między Polską a Ukrainą. – Dzieje się tak chyba dlatego, że na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie Prawo i Sprawiedliwość ma silny i wierny elektorat. Tymczasem na Warmii i Mazurach prowadzi już negatywne działania – sugerował poseł Protas.
Grażyna Kluge, szefowa biura regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu podkreśla, że zawieszenie „małego ruchu” wydłużyło procedury przejazdu przez granicę. – Problemy się gromadzą. Wielu chętnych do uczestniczenia w różnych wydarzeniach po prostu traci tę ochotę. Dzieje się tak, bo muszą przebrnąć przez wszystkie procedury – mówiła Kluge.
Z zarzutami polityków PO nie zgadza się Wojciech Kossakowski, warmińsko-mazurski poseł Prawa i Sprawiedliwości. – Chciałbym zauważyć, że obrót, w przeliczeniu na złotówki, wzrósł. Co więcej: zmniejszył się nielegalny przewóz paliw, a co za tym idzie zwiększyły się wpływy do skarbu państwa – argumentował Kossakowski.
Mały ruch graniczny zawieszony został w ubiegłym roku, początkowo, na czas trwania szczytu NATO oraz Światowych Dni Młodzieży. Po miesiącu kontrole na przejściach zostały zniesione, ale – ze względów bezpieczeństwa – tylko na granicy z Ukrainą. Na przejściach granicznych z Obwodem Kaliningradzkim sytuacja pozostała bez zmian – aby przekroczyć granicę z Federacją Rosyjską potrzebna jest wiza.
Posłuchaj relacji
Autor: A.Olbryś/M.Lewiński
Redakcja: A. Podbielska