Celnicy zabrali przemytnikom 100 samochodów
Nawet nieduży przemyt może wystarczyć, by stracić samochód. W Gronowie celnicy zarekwirowali dwa auta którymi przewożono po kilkaset paczek papierosów z Rosji.
Dla celników przy decyzji o zajęciu auta liczy się jednak nie ilość przemycanych towarów, ale to gdzie są ukryte.
– Możemy zająć auto, jeśli są w nim jakieś przeróbki konstrukcyjne. Akurat w tych dwóch przypadkach papierosy były ukryte w bakach paliwa, w jednym skrytka była trudno dostępna, schowana pod zbiornikiem na gaz- tłumaczy podinspektor celny Marek Gronkiewicz, naczelnik wydziału zwalczania przestępczości w Izbie Celnej w Olsztynie.
Zarekwirowane przez celników samochody trafiają później na licytację. W takiej licytacji może wziąć udział każdy, niekiedy więc także przemytnicy próbują je odkupić i wykorzystać ponownie.
– Nie możemy im tego zabronić. Natomiast staramy się, by takie auta nie znikały nam z oczu. Mamy bardzo rozbudowany system informatyczny, w którym jest szereg danych na temat tych aut. Wiadomo, że samochód można zidentyfikować nie tylko po rejestracji – mówi Ryszard Chudy z Izby Celnej. Dlatego jeśli kupione na licytacji w izbie celnej auto podjedzie na przejście graniczne, jego kierowca może mieć pewność, że trafi na kontrolę szczegółową pod kątem przemytu. – I mieliśmy już dwa przypadki, gdy rekwirowane wcześniej samochody wracały na granicę i były rekwirowane ponownie – dodaje Ryszard Chudy. W tym roku celnicy z Warmii i Mazur zarekwirowali przemytnikom 100 samochodów.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
(apie/bsc)