Były burmistrz Korsz uniewinniony od zarzutów zniesławienia
Henryk Rechinbach został uwolniony od zarzutów zniesławienia Lecha Sznajdera, właściciela firmy ZAP Sznajder Batterien w Korszach.
Były burmistrz Korsz stanął na czele protestu mieszkańców tego miasta, którzy od 2013 roku domagają się likwidacji zakładu utylizacji akumulatorów w Korszach. Protest wybuchł, gdy grupa dzieci znalazła się w szpitalu z objawami zatrucia związkami ołowiu.
Wowczas Henryk Rechinbach powołał Komitet na Rzecz Ochrony Środowiska i Zdrowia Mieszkańców Miasta Korsze. Jako lider organizacji został oskarżony w 2015 roku przez właściciela zakładu Lecha Sznajdera o zniesławienie twierdzeniami, że „zakład emituje trucizny i truje mieszkańców, a instytucje państwowe pozostają bierne na żądania jego zamknięcia”, oraz że „zlokalizował zakład niezgodnie z przepisami”. Sznajder domagał się od Rechinbacha kary oraz e 444 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy w Kętrzynie uznał za zasadne część zarzutów i skazał Rechinbacha na 5 tysięcy złotych grzywny. Były burmistrz zaskarżył ten wyrok i dzisiaj wygrał.
Przypomnijmy, iż trwa proces byłego dyrektora zakładu ZAP Sznajder Batterien w Korszach. Sławomir W. jest oskarżony o dopuszczenie do zanieczyszczenia ziemi, wody i powietrza w odległości co najmniej do 200 metrów od terenu zakładu.
Natomiast Prokuratura Okręgowa w Olsztynie 14 marca podjęła zawieszone śledztwo w sprawie tej firmy. Śledztwo obejmuje narażenie mieszkańców Korsz, Kałm i Glitajn na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z sąsiedztwem z tym zakładem, przekroczenie uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, którzy wydali decyzje umożliwiającej powstanie i funkcjonowanie zakładu, a także przez osoby kontrolujące ten zakład i odpowiedzialne za BHP.
Prokurator zbada też podejrzenie poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania dotacji na rozbudowę zakładu oraz samowolę budowlaną właściciela zakładu.
Autor: A. Socha
Redakcja: A. Dybcio