Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Kontrola importowanych czujników czadu. Do użytku nie dopuszczono ponad połowy
Około 13 tysięcy importowanych czujników tlenku węgla skontrolowano na granicy podczas wspólnej akcji Krajowej Administracji Skarbowej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Inspekcji Handlowej. Odsetek zakwestionowanych urządzeń to prawie 67 procent.
Wspólna akcja trwała 3 miesiące. Sprawdzono czujniki przeznaczone do wykrywania tlenku węgla oraz czujniki hybrydowe, przeznaczone do jednoczesnego wykrywania niebezpiecznego stężenia tlenku węgla oraz innych gazów i dymu.
Co roku w sezonie zimowym z powodu zaczadzenia umiera wiele osób. Czad to tzw. cichy i podstępny zabójca, dlatego wspólnie z UOKIK i Inspekcją Handlową podjęliśmy decyzję o kontroli czujników już na granicy
– podkreślił szef KAS mł. insp. Bartosz Zbaraszczuk.
Reagujemy także na zgłoszenia konsumentów i sygnały z innych źródeł (…) Wspólne działania sprawiły, że do rąk konsumentów w Polsce, a tym samym w Unii Europejskiej, nie trafiły niebezpieczne produkty. W sumie około 3 tysięcy urządzeń.
– dodał prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
T. Chróstny
Jak tłumaczyła rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska, wytypowane do kontroli czujniki były analizowane przez inspektorów handlowych i kierowane do badań w akredytowanym laboratorium.
Zatrzymaliśmy i skontrolowaliśmy 9 modeli czujników wykrywających tlenek węgla, w sumie około 13 tysięcy sztuk. Ogólny odsetek zakwestionowanych czujników czadu wyniósł blisko 67 procent, głównie ze względu na nieprawidłowości w oznakowaniu i instrukcjach użytkowania. Tylko jeden model czujnika nie przeszedł badań laboratoryjnych, nie załączył się alarm dźwiękowy przy stężeniu tlenku węgla na poziome 300 ppm.
Sprawdź szczegółowe wyniki kontroli
Zastrzeżenia dotyczyły także nieprawidłowego oznakowania i instrukcji obsługi.
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za PAP/ I. Malewska