Wielkie emocje z happy endem. Stomil Olsztyn pokonuje Bytovię Bytów
Trapiony problemami organizacyjnymi Stomil Olsztyn odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Biało-niebiescy pokonali u siebie w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi Bytovię Bytów 3:2 (3:0).
Biało-niebiescy mocno rozpoczęli spotkanie. W 12 minucie wynik meczu otworzył Grzegorz Lech. Pomocnik olsztynian zdobył gola strzałem po długim słupku. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego poszli za ciosem i już chwilę później cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia. Tym razem po indywidualnej akcji do siatki trafił Dominik Kun. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy Stomil miał dogodną sytuację, jednak tym razem bramka nie padła. Co jednak nie udało się w 42 minucie, udało się w doliczonym czasie gry – po raz drugi trafił Lech i biało-niebiescy na półmetku spotkania prowadzili 3:0.
Olsztynianie dobrze rozpoczęli drugą połowę. Groźne sytuacje stworzyli Wołodymyr Tanczyk w 47 minucie i Łukasz Jegliński (51 minuta). Kiedy wydawało się, że Stomil może być już spokojny o wynik meczu, Bytovia w ciągu czterech minut zadała dwa ciosy. Najpierw w 57 minucie Piotra Skibę pokonał Jakub Kuzdra. Z kolei w 61 minucie do bramki biało-niebieskich trafił Łukasz Wróbel. Do końca spotkania wynik jednak nie uległ zmianie i to „Duma Warmii” mogła cieszyć się z niezwykle ważnych trzech punktów.
Dzięki wygranej Stomil awansował na 13 miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi.
Trener Stomilu – Piotr Zajączkowski był dumny z postawy swoich zawodników:
– Przegraliśmy swoją grą w pierwszej połowie – zaznaczył po meczu trener Bytovii – Adrian Stawski:
Piłkarze Stomilu na mecz mieli wyjść w koszulkach z napisem: „Mamy dość tego cyrku”. Arbiter spotkania jednak nie pozwolił zawodnikom na wyjście w takich strojach na przedmeczową prezentację. Ostatecznie zawodnicy Dumy Warmii zdjęli „okolicznościowe” koszulki i wyszli w meczowych strojach. Zdobywca dwóch bramek – Grzegorz Lech jest zadowolony z trzech punktów, ale jest sfrustrowany – podobnie jak inni piłkarze oraz zapewne kibice – kolejnymi perturbacjami wewnątrz klubu:
Autor: A. Dybcio/ P. Świniarski
Redakcja: A. Dybcio