Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Elektroniczne gadżety zaburzają u dzieci mowę, słuch i wzrok. Eksperci radzą, jak można tego uniknąć

od lewej: Wanda Karowowska i Marzenna Życzko, fot. A.Podbielska

W Bliższych spotkaniach m.in. o naborze do szkół podstawowych i o uzależnieniu dzieci i młodzieży od gadżetów elektronicznych i ich wpływie na wyniki w nauce.

Marzenna Życzko – dyrektor SP nr 18 i Wanda Karwowska – wicedyrektor tej szkoły i logopeda byli Gośćmi Krzysztofa Kaszubskiego.

K. Kaszubski: Rusza nabór do szkół podstawowych. Co to znaczy dla pani i dla rodziców?

M. Życzko: To jest ten moment, kiedy należy dokonać zgłoszenia dzieci do szkoły. W tym celu nasza szkoła 3 marca robi dzień otwarty. Będzie się można zapoznać z ofertą szkoły, jak jest zorganizowana praca, co jest tak wartością dodaną naszej placówki, czy uczniowie chętnie przychodzą i mile spędzają u nas czas.

K. Kaszubski: Co trzeba zrobić, aby dziecko zapisać do szkoły?

M. Życzko: W sekretariacie pobrać dokument zgłoszenia, zapisać dziecko do świetlicy, obejrzeć szkołę, zastanowić się, czy to jest to miejsce.

K. Kaszubski: Czy istnieje rejonizacja, czy można sobie wybierać szkołę?

M. Życzko: Rejonizacja jest. W pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci z obwodu szkoły. W przypadku wolnych miejsc szkoła może przyjąć dzieci spoza obwodu.

K. Kaszubski:  Szkoła postanowiła wypowiedzieć wojnę uzależnieniu od elektroniki, od nowoczesnych środków przekazu. Chcecie dzieciom pokazać świat, który sprawi, że będą prawidłowo się rozwijać, bo nowoczesne środki przekazu powodują zaburzenia, dysfunkcje rozwojowe.

W. Karwowska: Tak. Pod pojęciem wysokich technologii kryje się używanie telefonu, smartfona, tabletu. Coraz szerzej te wysokie technologie wkraczają do naszych szkół. Technologia rozwija i przynosi wiele korzyści, wiele dobrego, ale tutaj musi być zachowany taki zdrowy umiar w korzystaniu z tego. Szkoła nasza stawia na to, aby nie tylko przekazywać tę wiedzę, ale przede wszystkim też wzorce zachowań. Uczymy tego jak się uczyć, jak korzystać z tych mediów mądrze. Internet jest taką skarbnica wiedzy i my musimy dzieci uczyć jak z tego korzystać, aby mogły jak najwięcej zdobyć z Internetu informacji merytorycznych, potrzebnych.

K. Kaszubski: Pani dyrektor, jakie zaburzenia powoduje nadmierne używanie przez dzieci telefonów komórkowych, smartfonów?

M. Życzko: Już w klasach pierwszych zauważamy u dzieci zaburzenia koncentracji i uwagi, zaburzenia mowy, zaburzenia słuchu i wzroku.
Na 78 przebadanych uczniów klas drugich w SP nr 18 w Olsztynie, aż 60% ma zaburzenia spowodowane używaniem gadżetów elektronicznych.

Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Marzenną Życzko i Wandą Karwowską.

00:00 / 00:00
00:00 / 00:00

Karolina Wysocka – uczennica rozsądnie korzystająca z telefonu komórkowego i Wojciech Wysocki – tata i nauczyciel wychowania fizycznego w SP nr 18 byli kolejnymi Gośćmi Bliższych spotkań.

Wojciech Wysocki i Karolina Wysocka/ Fot. A. Podbielska

K. Kaszubski: Karolinko powiedz mi, czy możesz zostawiać telefon w domu jak idziesz do szkoły?

K. Wysocka: Tak, mogę.

K. Kaszubski: A co na przerwach najchętniej robisz?

K. Wysocka: Na przerwach się bawię z koleżankami, bo nie można używać telefonów.

K. Kaszubski: A chciałabyś używać wtedy, czy nie? Jest w Tobie taka potrzeba, żeby włączyć ten telefon i zobaczyć co się tam dzieje?

K. Wysocka: Czasami.

K. Kaszubski: W jaki sposób szkoły starają się ograniczać używanie telefonów komórkowych przez dzieci, bo restrykcyjne zasady są w wielu szkołach, ale to jednak powinno się dotrzeć do uczniów nie tylko samymi zakazami?

W. Wysocki: Słusznie. Jestem nauczycielem wychowania fizycznego, ale także zajęć techniki oraz trenerem żeglarstwa. Bardzo często wykorzystujemy atrybuty, które są wbudowane, związane z telefonem komórkowym, z tą nowoczesną technologią. Jest dużo fajnych zabaw – chociażby gra terenowa Geocaching, gdzie nauczyciel wychowania fizycznego uatrakcyjnia swoje zajęcia wychodząc z dzieciakami w teren i szukając tego, co w tym terenie jest schowane, co jest atrakcyjne, wykorzystując właśnie tę technologię. Telefon komórkowy jest kompasem, jest krokometrem, jest czymś, co oblicza, ile przeszliśmy, w jakim tempie, jest narzędziem, które możemy również wykorzystać przy pozycjonowaniu danych punktów geograficznych.

Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Karoliną Wysocką i Wojciechem Wysockim.

Karolina Markiewicz – psycholog z Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie była kolejnym Gościem Krzysztofa Kaszubskiego.

Karolina Markiewicz, fot. A.Podbielska

K. Kaszubski: Jest takie powszechne przekonanie, że w tej chwili dzieci, młodzież mają kłopoty jeśli chodzi o rozwój emocjonalny właśnie przez to, że nie kontaktują się ze sobą w normalny sposób, tylko przy pomocy telefonu komórkowego i komputera.

K. Markiewicz: Ja mam takie informacje i takie przekonanie, że dzieci i młodzież miały zawsze problemy z rozwojem emocjonalnym zależnie od tego, jak wyglądała sytuacja w domu. Dzieci zawsze biorą przykład z góry i są wychowywane przez rodziców czy opiekunów. I teraz, jeżeli nie mają szans rozwinąć się emocjonalnie, to właśnie przez to, że nie mają takiej szansy spędzić fajnie czasu w rodzinie będą sięgać po różnego rodzaju rzeczy, które im pomogą spędzić ten czas w sposób przyjemny.

K. Kaszubski: Kiedy możemy zacząć podejrzewać, że nasze dziecko, które chodzi do szkoły jest uzależnione od internetu, od telefonu komórkowego, w którym momencie należy reagować?

K. Markiewicz: Myślę, że jest to bardzo długa droga do uzależnienia. To nie występuje – tak jak w przypadku narkotyków – z chwili na chwilę. Powinnyśmy reagować w momencie, kiedy pierwszy raz zauważymy, że coś nas niepokoi, że nie możemy złapać kontaktu, albo, że dziecko nie może wstać, bo do późna grało albo korzystało z internetu. Także, gdy zaniedbuje jakiekolwiek inne obowiązki czy też jakieś swoje zainteresowania.

K. Kaszubski: Co robić w sytuacji, kiedy już widzimy, że dziecko zaczyna być agresywne, krzyczy, kiedy odbieramy mu telefon?

K. Markiewicz: Na pewno dobrze jest – jeżeli sami nie dajemy sobie z tym rady – poszukać pomocy na zewnątrz. Nie musimy czekać do ostatniego momentu, do takich skrajnych sytuacji, gdzie faktycznie trzeba będzie interweniować przy pomocy – nie wiem – policji czy  kuratora. Dobrze być uważnym i szukać pomocy, reagować dużo wcześniej.

Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Karoliną Markiewicz.

00:00 / 00:00
00:00 / 00:00
00:00 / 00:00

Autorka: D.Kucharzewska
Redakcja: A.Socha

Więcej w gadzet, komórka, smartfon, zaburzenia
Anna Igielska: Granica między nałogiem a uzależnieniem jest bardzo cienka

W Bliższych Spotkaniach Agnieszka Lipczyńska porusza temat cyfrowego detoksu. Czy odcięcie się chociaż na 3 dni od internetu, smartfonu czy komputera ma sens? O tym opowiada...

Zamknij
RadioOlsztynTV