Wykluczeni czy odzyskani dla życia?
O tym porozmawiamy z podopiecznymi Markotu w Marwałdzie. W Domu Odzyskanych dla Życia mieszka ponad 160 osób. Najmłodsza jest 3-miesięczna dziewczynka, najstarszy ma ponad 80 lat.
O warunkach i perspektywach na przyszłość w raporcie Anny Minkiewicz-Zaremby
Posłuchaj raportu
Ewa Milasz, zastępca kierownika Domu Odzyskanych dla Życia Markot w Marwałdzie. Fot. A. Minkiewicz-Zaremba Przemek, uczeń technikum w Ostródzie. Jego rodzice byli bezdomni, dziś są kierownikami ośrodka w Marwałdzie. Fot. A. Minkiewicz-Zaremba Jeden z najstarszych mieszkańców Domu Odzyskanych dla Życia Markot w Marwałdzie. Fot. A. Minkiewicz-Zaremba Ewa Milasz, zastępca kierownika Domu Odzyskanych dla Życia Markot w Marwałdzie. Fot. A. Minkiewicz-Zaremba



PRZECZYTAJ TAKŻE





























