Aktualności, Aplikacja mobilna, Lidzbark Warm., Regiony
Warmia z duszą i historią. Eksperci podpowiadali, jak ją promować

Regionalizm staje się produktem. Ważne, by oprócz atrakcyjnego opakowania miał też wartość merytoryczną — mówili eksperci podczas warsztatów „Jak i co opowiadać o Warmii?”.
Warsztaty dla nauczycieli i pracowników domów kultury z regionu zorganizował Lidzbarski Dom Kultury. Dyrektorka placówki, Katarzyna Radulewicz, apelowała do osób propagujących Warmię i jej kulturę, by ich przekaz był nie tylko efektowny, ale też oparty na faktach.
Dziś regionalizm, przynależność stają się produktem. Ważne, żeby ten produkt oprócz opakowania miał wartość merytoryczną i to, co mówimy o Warmii, by odpowiadało faktom. By nie chodziło tylko o zrobienie sobie lajków i zasięgów w internecie
– mówiła Radulewicz.
Depozytariusz gwary warmińskiej Łukasz Ruch przekonywał, że warto przybliżanie Warmii zaczynać od jej historii.
To jest kraina, której początek ma konkretną datę: 1243 rok, kiedy papież Innocenty IV ustanowił to kościelne państwo
– mówił
W jego ocenie bez wyjaśnienia, że Warmia powstała na ziemiach pogańskich Prusów, nie da się zrozumieć specyfiki tej krainy, którą do pierwszego rozbioru Polski tj. 1772 roku zarządzali biskupi Kościoła katolickiego. Wraz z biskupami władzę nad Warmią sprawowała kapituła warmińska. Jej najznamienitszym członkiem był Mikołaj Kopernik.
Zdaniem Rucha dobrym przyczynkiem do opowiadania o Warmii może być gwara, która jest propagowana od 1999 roku. Wówczas nieżyjący już Edward Cyfus zaczął w regionalnej gazecie publikować gwarowe opowieści, które później ukazały się w formie książki. Od tamtej pory popularność gwary rośnie. Opublikowano m.in. jej elementarz, a sama gwara od dziewięciu lat znajduje się na liście niematerialnego dziedzictwa kultury.
Ruch zachęcał także do zabawy w tradycyjne warmińskie gry, np. kruka — przypominającego zabawę w „liska, który chodzi koło drogi”, czy wyliczanki „Je tu jadan mniandzy noma, co sia łobżer słodkościoma. A to bandzie tan”.
Animatorka kultury Jagoda Orzołek-Jończyk podpowiadała, by w propagowaniu wiedzy o Warmii wykorzystywać cykliczne święta — zapusty, obrzędy wielkanocne i bożonarodzeniowe, sobótkę czy żniwa. Wiele z tych obrzędów jest opisanych w źródłach etnograficznych i naukowych. Orzołek-Jończyk przekonywała uczestników warsztatów, by nie bali się sięgać także po legendy, wiersze czy przekazy rdzennych Warmiaków.
Jak napiszecie sami tekst, możecie sięgnąć po ludową muzykę, czy w tańcach najprostsze kroki, np. podskoki. Ważne, by tego, co warmińskie, nie mieszać np. z tańcem krakowskim
– mówiła.
Kulturoznawczyni i regionalistka Izabela Treutle podkreślała, że kultura ludowa jest żywa wtedy, gdy się z niej twórczo korzysta.
Jak opowiecie o podstawach, tradycji, to możecie ją potem twórczo wykorzystać
– podpowiadała.
Warsztaty dla animatorów kultury i nauczycieli zakończyły realizowany przez Lidzbarski Dom Kultury projekt „Po naszemu, czyli po warnijsku”. W jego ramach odbyły się m.in. imprezy rodzinne i warsztaty muzyczne. Projekt uzyskał wsparcie finansowe Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Edukacja kulturalna 2025”.

Mapa historyczna Warmii 1346-1772 (na podstawie „Mapy Świętej Warmii” z 1755 roku). Fot. Wikipedia

Czepce warmińskie. Fot. A. Minkiewicz-Zaremba

Chłopcy w strojach Warmińskich. Fot.A.Minkiewicz-Zaremba
Autor: PAP
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy



























