Ukraińskie dziennikarki relacjonują sytuację z frontu. „Mieszkańcy szykują się, by absolutnie trzymać obronę”
Mieszkańcy w schronach, w mieście ostrzał rakiet. W Czenihowie – mieście położonym w północnej części Ukrainy – trwają walki.
– Ludność cywilna przebywa w schronach, choć nie wszystkim udało się tam ewakuować. Nie ma też jak uciekać z miasta – powiedziała w rozmowie z Radiem Olsztyn Nadia Kulish, dziennikarka z Czernihowa, która sama przebywa teraz w schronie.
Wszystkie drogi są zaminowane i zrujnowane. Mieszkańcy w schronach gotują jedzenie dla wojska. Nie ma tam toalet, jest tylko woda. Sklepy są zamknięte.
Państwowa Służba Łączności Specjalnej Ukrainy poinformowała, że tej nocy rakieta uderzyła w jeden z budynków mieszkalnych w Czernihowie. Wybuchł pożar, ranna została jedna osoba. W mieście zniszczonych zostało wiele cywilnych obiektów.
– Przygotowujemy się na obronę, na razie jest spokojnie – tak powiedziała Radiu Olsztyn dziennikarka Radia Rytm z Równego na Ukrainie. Walentyna Romaniuk określiła sytuację w mieście położonym między Kijowem a Lwowem jako absolutnie spokojną. Trwają jednak zbiórki wolontariackie i przygotowania do odparcia wroga.
Obrona terytorialna pracuje, ludzie zapisują się do tej obrony. Przynoszą potrzebne rzeczy, także uchodźcom, którzy zmierzają na Zachód. Mieszkańcy szykują się, by absolutnie trzymać obronę.
Dziennikarka dodała, że do centrum wolontariackiego zwożone są materace, kołdry, piły motorowe. Jednocześnie dziennikarze pracują w rozgłośni, przekazują informacje o tym, co dzieje się na Rówieńszczyźnie.
Chwile grozy przeżyli mieszkańcy, gdy dowiedzieli się o zestrzeleniu wrogich dronów, które przenosiły pociski. Zostały zestrzelone koło Warasza, a tam znajduje się rówieńska elektrownia atomowa.
Autor: A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski