Szef dyplomacji o rozlokowaniu Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim
Ostatnie działania Rosji w okręgu kaliningradzkim nie mają uzasadnienia – ocenia polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
W ten sposób odniósł się do informacji o rozlokowaniu w tym rejonie rakiet Iskander. Miała to być rosyjska odpowiedź na plany rozmieszczenia amerykańskich żołnierzy w Polsce i krajach bałtyckich. Witold Waszczykowski podkreślił, że działania te nie są skierowane przeciwko Rosji. Przypomniał, że NATO jest sojuszem obronnym i nawet, jeśli rozmieści amerykańskie bataliony w Polsce, nie będą to działania agresywne wobec Rosji.
Minister ocenił, że działania Rosji mogą zostać odczytane, jako agresywne wobec Polski, czy krajów bałtyckich. Zaznaczył, że rakiety Iskander są bronią ofensywną, a ich zasięg dochodzi do 600 kilometrów. To oznacza, że znaczna część terytorium Polski znalazłaby się w ich zasięgu.
O tym, że Rosjanie przerzucają rakiety Iskander zaalarmowała trzy dni temu Estonia. Zostały one przetransportowane z obwodu leningradzkiego do obwodu kaliningradzkiego na pokładzie cywilnego statku.
(kan/as)