Staniszewski i Rozwadowski najszybsi w Rajdzie Kormoran!
Zbigniew Staniszewski z pilotem Sebastianem Rozwadowskim wygrali klasyfikację generalną gości 41. Rajdu Kormoran, trzeciej eliminacji Szuter Cup.
Olsztyńska załoga, w Fordzie Fiesta R5, pokonała drugich na mecie Macieja Stolarskiego z Łukaszem Strukiem o 44,6 sekundy. Przewaga na mecie była znacząca, ale dominacja olsztyńskiego duetu w trakcie rajdu nie była taka oczywista. Ulewne opady deszczu sprawiły problemy również Staniszewskiemu, który pierwszą pętlę najchętniej wymazałby z pamięci.
Najnormalniej w świecie przespałem pierwszą pętlę. Warunki pogodowe mocno sprawiły wszystkim psikusa. Pierwszy odcinek jeszcze po suchym, ale dwa kolejne już w potokach deszczu i zachowawcze tempo okazało się niewystarczające na naszą bezpośrednią konkurencję. W kilku żołnierskich słowach w strefie serwisowej powiedzieliśmy sobie z Sebastianem co zmieniamy i podziałało. Od tej pory pojechaliśmy pełną bombą, odrobiliśmy 15 sekund straty i wypracowaliśmy znaczącą przewagę. Bez względu na rangę rajdu zwycięstwo w kultowym Rajdzie Kormoran zawsze smakuje znakomicie. Dosłownie i w przenośni rozwialiśmy czarne chmury nad naszymi głowami i wygrana w kolejnej edycji Szuter Cup stała się faktem
– podkreślił Zbigniew Staniszewski.
To był prawdziwy zimy prysznic na nasze głowy. Wyjątkowo trudne warunki, inne od tych na zapoznaniu trasy. Na szczęście po pierwszej pętli nastąpiło przełamanie, punkt zwrotny tego rajdu. Wzięliśmy się do roboty i zaskoczyło. Mówię na szczęście bo ryzyko przy tej pogodzie było duże. Od tej pory tempo było już zacne. Wyniki pokazały że można było jechać szybko i bezpiecznie w tak trudnych warunkach. Kolejna rajdowa lekcja za nami.
– skomentował Sebastian Rozwadowski.
Autor: M.Zarębski