Aktualności, Aplikacja mobilna
Służba zdrowia w stanie zagrożenia. Środowisko domaga się realnych kar i ochrony
Lekarze, pielęgniarki i ratownicy domagają się zapewnienia bezpieczeństwa w swoich miejscach pracy. To pokłosie coraz częstszych ataków, których doświadczają medycy.
Anna Osowska, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Lekarzy Pracodawców Porozumienie Zielonogórskie podkreśliła, że „ataki na medyków to poważny problem, z którym spotykamy się coraz częściej. Konieczne jest szukanie rozwiązań”.
W tym roku dwa wydarzenia wywołały poruszenie i sprzeciw wobec agresji – śmierć ratownika medycznego w Siedlcach i kilka dni temu lekarza z Krakowa. To przykłady zjawisk, które medyków dotyczy bardzo często, ale wcześniej niewiele się o tym mówiło i robiło. Ratownik medyczny z Elbląga Adam Kusiński powiedział Radiu Olsztyn, że Krajowa Izba Ratowników Medycznych stworzyła anonimową ankietę, żeby sprawdzić, jak duża jest skala tego problemu. Od początku kwietnia zgłoszonych zostało 70 aktów przemocy wobec ratowników medycznych w Polsce. Ankieta jest dobrowolna, a to oznacza, że ta liczba może być o wiele wyższa.
Dlatego medycy mówią o konieczności edukacji i o tym, że kary za ataki na nich muszą być nieuchronne. Problemem jest nie tylko agresja fizyczna, ale i słowna – dodał Przemysław Kander z dyspozytorni medycznej w Olsztynie. Nie ma dnia, by dyspozytorzy nie spotkali się z wyzwiskami, zdarzają się też groźby karalne kierowane pod ich adresem. Taka sytuacja był nawet dziś, gdy dyspozytorce grożono śmiercią i wyzywano ją. Sprawa została zgłoszona do organów ścigania.
Za naruszenie nietykalności lub znieważenie medyka grozi, w zależności od kwalifikacji tego czynu, od 3 do 10 lat więzienia.
Posłuchaj relacji Aleksandry Skrago
Autor: A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski