Aktualności, Regiony
Ostrzeżenie przed bąblowicą. W lasach Warmii i Mazur trwa sezon na jagody
Duże zagrożenie bąblowicą na Warmii i Mazurach. Opady deszczu nie oczyszczają zarażonych krzewów z pasożytów przenoszących groźną dla ludzi chorobę. Nie pozbędziemy się jej też lekko przepłukując zebrane w lesie jagody lub poziomki.
Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Inspektor Sanitarny przekonuje, że problem jest poważny. Co roku w regionie odnotowuje się około 8 przypadków zachorowań po zakażeniu bąblowicą. Od początku roku potwierdzono ich już 5.
– Ten rok może być rekordowy – powiedział Polskiemu Radiu Olsztyn Janusz Dzisko – szef Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Olsztynie:
Przed zjedzeniem koniecznie trzeba umyć owoce runa leśne i wcale nie chodzi tu o lekkie przepłukanie jagód lub poziomek wodą. Osoby, które zbierają runo leśne dobrze o tym wiedza, ale do problemu najczęściej podchodzą z przymrużeniem oka.
Bąblowica jest bardzo podstępną chorobą, moment zarażenie nie jest zwykle rejestrowany, a pierwsze objawy zazwyczaj występują dopiero po kilku latach. Pasożyt tasiemca osadza się w wątrobie, płucach lub mózgu. Tam tworzą się guzy, które często mylone są z nowotworami. Co ważne nawet wstępna prawidłowa diagnoza nie gwarantuje stuprocentowego wyleczenia. Brak odpowiedniej diagnozy może doprowadzić do śmierci. Zaniepokojone powinny być osoby, które odczuwają bóle brzucha, chudną lub obserwują u siebie pogarszające się samopoczucie.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Dybcio