Nieuprawniony zawodnik w drużynie z Niecieczy? Stomil pisze protest do PZPN
Stomil Olsztyn złożył do Polskiego Związku Piłki Nożnej protest ws. ostatniego meczu ligowego z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Sprawa dotyczy Marcina Grabowskiego, zawodnika z Niecieczy, który według spekulacji medialnych mógł być zawodnikiem nieuprawnionym do udziału w tym meczu.
Marcin Grabowski dwa lata temu trafił do Wisły Kraków. Na początku roku został wypożyczony do pierwszoligowego Bruk-Betu Nieciecza. W kontrakcie wiążącym Wisłę z zawodnikiem była opcja przedłużenia umowy o kolejne dwanaście miesięcy. Działacze w Krakowie uważają, że ten zapis wciąż obowiązywał zawodnika.
30 czerwca, gdy dobiegła końca umowa wypożyczenia piłkarza do Bruk-Betu, Wisła wezwała Grabowskiego z powrotem do Krakowa. Ten jednak nie wyjechał z Niecieczy. Zdaniem Grzegorza Rasiaka, który reprezentuje zawodnika, przedłużenie kontraktu nie miało mocy prawnej i 1 lipca Grabowski stał się wolnym piłkarzem. Tego samego dnia podpisał kontrakt z Bruk-Betem. Jednak według wielu obserwatorów zachodzi podejrzenie, że zawodnik może mieć ważne kontrakty z dwoma różnymi klubami.
Sprawą zainteresował się Stomil Olsztyn, który w minioną niedzielę przegrał na wyjeździe z drużyną Mariusza Lewandowskiego 2:0. Całe spotkanie w drużynie „Słoni” rozegrał właśnie Marcin Grabowski.
W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi zawodnika występującego w Bruk-Bet Termalice Nieciecza Marcina Grabowskiego, Stomil Olsztyn złożył stosowny protest za pośrednictwem Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN, przy równoczesnym złożeniu odpisu do przeciwnika
– czytamy w komunikacie klubu.
Według informacji medialnych sąd zajmie się sprawą 20 lipca. Możliwe, że wtedy dowiemy się, czy Grabowski mógł legalnie grać w drużynie z Niecieczy.
Redakcja: Ł. Sadlak