Nauczyciele boją się planowanej reformy edukacji
W 17 polskich miastach członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego będą dziś protestować przeciwko reformie edukacji.
W Olsztynie między godziną 14 a 16 nauczyciele pikietować będą urząd wojewódzki. W ten sposób ZNP chce zaprotestować przeciw planowanej reformie edukacji, która – zdaniem związkowców – spowoduje chaos i zwolnienia w oświacie. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się od minister edukacji Anny Zalewskiej wycofania się z projektowanych zmian w oświacie, zawartych w dwóch projektach ustaw, a także wycofania się z planów „prywatyzacji polskiego szkolnictwa”, czyli zapisu o tym, że w gminie może istnieć tylko jedna szkoła samorządowa.
– Rząd jest zdecydowany przeprowadzić reformę oświatową – zapewniła w niedzielę (9 października) premier Beata Szydło. Jej zdaniem reforma jest dobrze przygotowana i ma m.in. zabezpieczyć miejsca pracy dla nauczycieli. Szefowa rządu podkreśliła, że reformy oświatowej nie da się przeprowadzić bez nauczycieli, samorządowców i rodziców. Beata Szydło jest przekonana, że polska szkoła i oświata reformy potrzebuje.
Przede wszystkim musimy budować szkołę, która będzie dobrze przygotowywać młodych ludzi do przyszłości, którą będą sobie obierali, będzie ich dobrze przygotowywała merytorycznie, będą dobre podstawy wychowania i szkoła, która gwarantuje nauczycielom godne wykonywanie zawodu.
Zgodnie z propozycją rządu, od przyszłego roku szkolnego mają funkcjonować: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum; szkoły branżowe zastąpią zasadnicze szkoły zawodowe; zlikwidowane zostaną gimnazja. Szefowa MEN Anna Zalewska oceniła w piątek, że protest nauczycieli to akcja zaplanowana wspólnie z Komitetem Obrony Demokracji.
(lew/bsc)