Na polsko-rosyjskiej granicy ruch osobowy prawie zamarł. Funkcjonariusze odprawiają głównie TIR-y
Polsko-rosyjskie przejście graniczne w Bezledach. Fot. W. Jermakow
Z danych warmińsko-mazurskiej Straży Granicznej wynika, że polsko-rosyjską granicę przekraczają niemal wyłącznie tiry. Sporadycznie zdarzają się auta osobowe i piesi – poinformowała rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.
Rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej Straży Granicznej Mirosława Aleksandrowicz poinformowała, że od 15 marca do 8 kwietnia na dwóch czynnych drogowych przejściach granicznych w Grzechotkach i Bezledach odprawiono ponad 5,5 tys. osób.- W tej liczbie są kierowcy samochodów ciężarowych, osobowych i piesi – podała Aleksandrowicz. Dodała, że autami osobowymi granicę polsko-rosyjską przekroczyło 220 osób, a pieszo 280 osób. – Do Polski pieszo przyszły 44 osoby, a do Rosji poszło 236 osób – dodała Aleksandrowicz.O tym, jak znikomy jest ruch osobowy na polsko-rosyjskiej granicy świadczą dane z wtorku, kiedy to do Rosji wjechał jeden Rosjanin, który wracał do kraju samochodem osobowym, a z Rosji do Polski pieszo przyszedł jeden Polak.
– Obecnie granicę przekraczają w większości kierowcy samochodów ciężarowych. Nadmieniam, że ruch towarowy odbywa się na bieżąco. I tak wczoraj na wjazd do Polski było 113 samochodów ciężarowych i na wyjazd 77 – dodała rzecznik straży granicznej.
Aleksandrowicz zapewniła, że wszyscy funkcjonariusze Straży Granicznej są zdrowi.
Autor: J. Kiewisz-Wojciechowska (PAP)
Redakcja: A. Chmielewska