Miny łani
Literatura jest pełna personifikacyjnych opisów zwierząt.
Chętnie nadajemy im nasze cechy i interpretujemy ich zachowania przez nasz pryzmat. Tym razem prezentuję zdjęcia łani, do której podszedłem bardzo blisko, w efekcie czego, gdy mnie zauważyła, wykonała kilka zdecydowanie „ludzkich” min.;)
Wyraz zdziwienia, zaskoczenia czy wręcz dezaprobaty jest bezapelacyjny. Każdy z Was przyzna, że ta łania, prezentując wspomniane miny, przeżywała dokładnie takie emocje.
W fotografii reporterskiej, oczywiście przyrodniczej, utrwalenie takich scenek jest źródłem sporej satysfakcji.
Posłuchaj audycji
(łw)