Mieszkańcy nie chcą kurzej fermy w sąsiedztwie
Mieszkańcy Rant i okolicznych miejscowości w gminie Wydminy nie chcą fermy kurzej. Starania o jej wybudowanie rozpoczął były wójt Wydmin, a obecnie wojewoda warmińsko-mazurski.
Na razie trwa postępowanie administracyjne.
Nie jesteśmy bogaci i nie jeździmy na wakacje. Nasz odpoczynek jest przy domu, a jak tu odpoczywać, kiedy śmierdzi. To będzie nie tylko smród, ale też będzie jeździło dużo samochodów.
– powiedziała sołtys Rant Ewa Puszkiewicz.
Wojewoda zapewnił, że nie będzie niczego budował, dopóki jest urzędnikiem państwowym. Jako rolnik przygotowuje sobie jedynie dokumentację, z której skorzysta, kiedy nie będzie już pełnił funkcji publicznych. – Działam transparentnie – zapewnia inwestor Radosław Król.
Kiedy zostałem powołany na stanowisko wojewody, poinformowałem o tej inwestycji zwierzchników
– dodał.
Ferma ma składać się z 6 kurników.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek
Autor: M. Zbrożek
Redakcja: A. Niebojewska