Każdy mógł pobiegać z bezpańskim psem ze schroniska
Można scerować lub biec. Ważne, by spędzić czas z bezdomnymi pupilami. Olsztyńskie schronisko dla zwierząt zorganizowało akcję „Bieg na 6 łap”.
Jak tłumaczy pomysłodawczyni akcji Monika Dąbrowska jej celem jest podarowanie zwierzętom odrobiny czułości, którą otrzymałyby w domu oraz wsparcie schroniska poprzez przyniesienie karmy. Wiadomo, że wszystkie pieski chcą wyjść z boksu, ale nie każdym bieg sprawi przyjemność. Dla biegaczy przygotowano trasę 5 kilometrową, natomiast dla spacerowiczów trasę 2 kilometrową.
– Nie jesteśmy tutaj dla siebie i budowania własnej formy, ale żeby coś zrobić dla naszych podopiecznych – mówi Monika Dąbrowska, organizatorka „Biegu na sześć łap”.
Wśród osób, które wyruszyły na spacer była studentka weterynarii Magdalena Seroczyńska, która podkreśla, że los zwierząt nie jest jej obojętny. – U nas w domu zawsze były psy, tego nauczyła mnie mama. Taka akcja jest dobrą okazją do poznania zwierząt i rozważenia adopcji. Sama mam dwie znajdy – mówiła.
Dzięki akcji po raz kolejny w schronisku zapanowała cisza. Każdy pies znalazł opiekuna, z którym poszedł na spacer.
Posłuchaj relacji Agnieszki Podbielskiej
(apo/bsc)