Elbląskie służby otrzymują pierwsze zgłoszenia o pszczołach i osach w mieście. Specjaliści ostrzegają: nie działajmy na własną rękę
Są już pierwsze zgłoszeniach o gniazdach os czy rojach pszczół, które pojawiają się na drzewach w pobliżu domów, w parkach czy na skwerach. Specjaliści ostrzegają, żeby nie działać na własną rękę. Należy szukać fachowej pomocy, np. za pośrednictwem straży miejskiej czy służb zarządzania kryzysowego.
Duża liczba owadów może budzić niepokój, dlatego trzeba zachować rozsądek i wołać fachowców. Nie wolno owadów polewać czymkolwiek, nie wolno ich rozdrażniać – przestrzega Karolina Wiercińska z elbląskiej straży miejskiej. Pszczoły w roju wylatują z ula i szukają sobie miejsca.
To nie jest tylko wina upałów, często to efekt niedopatrzenia pszczelarza – tłumaczy Grzegorz Skorupski, miejski pszczelarz w Elblągu, który wzywany jest do takich sytuacji. Wyrojone pszczoły zabrane przez pszczelarza zasiedlają nowy ul. Same są bezpieczne i nie są zagrożeniem dla ludzi.
Wiele samorządów, w tym Elbląg, prowadzi własną politykę dotyczącą owadów zapylających w przestrzeni miejskiej. W specjalnych miejscach stawiane są ule, w których zamieszkują gatunki niegroźne dla ludzi. W przypadku odkrycia roju nie wolno go niszczyć czy przenosić. Zawsze musi to zrobić specjalista.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio