Czy można zgubić samochód? Olsztynianka udowodniła, że… tak
Zaparkowała, poszła do sklepu i zapomniała, gdzie jest jej samochód, a potem… zgłosiła kradzież auta.
Olsztynianka zeznała, że pojazd zniknął z ulicy Mickiewicza. Policjanci rozpoczęli pooszukiwania, ale godzinę później pokrzywdzona wróciła do komendy i oświadczyła, że do żadnej kradzieży nie doszło – zapomniała, gdzie zaparkowała swoje Seicento i szukała nie tam gdzie trzeba. Samochód stał zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej.
Tym razem kobieta miała podwójne szczęście – po pierwsze auto się znalazło, a po drugie – policjanci zdecydowali, że nie doszło do przestępstwa, bo roztargniona olsztynianka nieświadomie wprowadziła ich w błąd.
(kpias)